Uczniowie szkoły w Bełdowie obrazili uczucia proboszcza. Szkoła wprowadza prewencyjną cenzurę kabaretów
- Być może zareagowaliśmy nadreaktywnie - przyznaje dyrektor. - Jednak nauczyciel musi mieć kontrolę nad uczniami, bo to on odpowiada za treści, które prezentują - dodaje. Jego zdaniem nie można tego jednak nazywać cenzurą.
Sprawą przedstawienia zajmie się kuratorium.
- Za organizację uroczystości szkolnych odpowiada dyrektor szkoły. Poprosimy go o informację w tej sprawie - informuje Grzegorz Wierzchowski, łódzki kurator oświaty.
Prowadząca szkołę gmina Aleksandrów Łódzki nie zamierza reagować. Zdaniem burmistrza miasta Jacka Lipińskiego reakcja szkoły jest nadmierna. - To próba ograniczania twórczej kreacji młodzieży. Jestem przeciwko wszelkiego rodzaju cenzurze - mówi burmistrz.
Także łódzka kuria nie zajęła się kabaretem. - Ale takie przedstawienia powinny być utrzymane w dobrym tonie i robione ze smakiem - mówi ks. Paweł Kłys, rzecznik kurii.