Z nieba do piekła. Lech Poznań znów funduje nam huśtawkę nastrojów

Amaral czyli wyrzut sumienia van den Broma

Jao Amaral zagrał w barwach Lecha Poznań po raz pierwszy od listopada. Piłkarz, który w mistrzowskim sezonie obok Jakuba Kamińskiego i Mikaela Ishaka był najlepszym piłkarzem Kolejorza, zimą miał konflikt z trenerem. Był on na tyle poważny, że Portugalczyk oświadczył, że chce odejść. Van den Brom postanowił z niego zrezygnować. Był przekonany, że ma wystarczająco dobrą opcję, bygo zastąpić. Miał do dyspozycji Filipa Marchwińskiego, Afonso Sousę czy Filipa Szymczaka. Okazało się jednak, że ta trójka nie potrafi dać drużynie takich liczb jak Amaral. Decyzje trenera podważył właściciel Piotr Rutkowski, który oświadczył, że Portugalczyk będzie potrzebny.

Amaral wrócił do składu i w meczu ze Śląskiem pokazał, jakim błędem było pomniejszanie jego umiejętności. Zaliczył asystę, rozruszał ofensywę ,w ciągu 20 minut pokazał, jak przydatnym może być piłkarzem. Przed czekającymi Lecha ważnymi meczami, jego powrót, może okazać się kluczowy w walce o puchary.

Sprawdźcie kolejne nasze wnioski po meczu Lecha Poznań ze Śląskiem --->