Jak informowaliśmy w "Głosie Wielkopolskim", na przełomie lutego i marca w Ruchu Poparcia Palikota doszło do konfliktu między zarządem stowarzyszenia a częścią wielkopolskich działaczy. Powodem było zawieszenie i chęć wykluczenia Piotra Batury.
- W lutym, jak co tydzień, odbyliśmy z członkami oddziału spotkanie - opowiada były szef wielkopolskich struktur RPP. - Omawialiśmy na nim m.in. problemy stowarzyszenia. Tymczasem, tuż po nim, zarzucono mi, że działałem na szkodę organizacji. Najpierw ówczesna pani prezes twierdziła, że prowadzę rozmowy z PJN, potem Janusz Palikot zarzucił mi, że jestem agentem PO, a nawet kościelnej kurii. Wraz z wieloma innymi członkami Ruchu mieliśmy już dosyć dziwnej polityki i wodzostwa Palikota. To miał być ruch oddolny, demokratyczny, a nie autorytarny - dodaje Batura.
Dlatego kilkunastu dotychczasowych członków postanowiło odejść z RPP i utworzyć własne stowarzyszenie. I okazało się, że do nowego Ruchu Demokratycznego Akcja Obywatelska, według jego władz, przystąpiło około 250 osób z całej Polski.
W większości są to dawni członkowie grupy Palikota - np. działający w Wielkopolsce Konrad Przesławski i Jakub Hinc, Piotr Śmielak, dotychczasowy wicedyrektor zachodniopomorskich struktur czy Paweł Tanajno z mazowieckiego oddziału RPP. I choć strona internetowa stowarzyszenia jest łudząco podobna do tej Ruchu Poparcia, a w organizacji działają podobne do lig Palikota tzw. legiony (np. etyki, in vitro), to członkowie RDAO twierdzą, że ich działalność będzie zdecydowanie różnić się od RPP.
- Utworzyliśmy stowarzyszenie o typowo liberalnych poglądach - tłumaczy Piotr Batura. - W przygotowywanym właśnie programie skupimy się na sprawach gospodarczych, opiece zdrowotnej, emerytalnej, szkolnictwie, otoczeniu biznesu. Nie chcemy, by jak u Palikota, większość działalności była skierowana na walkę z Kościołem.
RDAO chce przedstawić program w maju. Na razie nie zamierza utworzyć partii politycznej. Ale nie wyklucza też startu w nadchodzących wyborach parlamentarnych z innych list. Członkowie stowarzyszenia twierdzą, że prowadzą rozmowy z jedną z partii. Przedstawiciele wielkopolskiego Ruchu Poparcia Palikota dość ostrożnie komentują nowy pomysł byłych członków.
- Nie interesuję się tym stowarzyszeniem, nie wiem, jakie ma cele i co dawni członkowie RPP chcą osiągnąć - mówi Jacek Kwiatkowski, wicedyrektor oddziału RPP w Wielkopolsce. - Odeszli bez słowa, więc mogę tylko podejrzewać, że uznali, iż Ruch Poparcia nie odzwierciedla ich poglądów.
Kiedy pytamy wiceszefa struktur w regionie o zarzut wprowadzenia przez Janusza Palikota systemu wodzowskiego, odpowiada dyplomatycznie: - W Wielkopolsce wszystkie działania i decyzje podejmowane są w pełni demokratycznie.
Byli członkowie Ruchu Poparcia Palikota twierdzą, że rozłam w partii i stowarzyszeniu jest zwiastunem upadku. Nowa partia byłego posła PO ma jednak jeszcze większy kłopot. Państwowa Komisja Wyborcza poinformowała bowiem, że RPP nie złożył w terminie sprawozdania finansowego. A to oznacza, że do sądu trafi wniosek o wykreślenie partii z ewidencji. Palikot już zapowiedział, że w razie potrzeby utworzy nową partię.
Paulina Jęczmionka
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?