Phishing wciąż popularną metodą wyłudzania pieniędzy. Jak działają oszuści i jak się przed tym bronić? Podpowiadamy

Oszuści nie mają żadnych skrupułów. Wyłudzanie pieniędzy od nieznanych im osób, to dla nich „bułka z masłem”. Fakt, że nie muszą bezpośrednio patrzeć swoim ofiarą w oczy tylko ułatwia im sprawę. Dlatego właśnie wymyślili phishing, by łatwo i zdalnie przejmować hasła do kont internetowych, a później podszywać się pod te osoby i prosić się o pożyczki od ich znajomych.

Oszuści działają za pośrednictwem cudzych kont społecznościowych lub poczty e-mail. W komunikatorach piszą do wybranych kontaktów, że pilnie potrzebują pieniędzy, ponieważ zdarzyła się im jakaś przykra sytuacja. Nieświadome osoby mogą wtedy przelać kodem blik pieniądze, te świadome – zgłosić to na policję.

Jak cyberprzestępcy uzyskują dostęp do cudzych kont? Wystarczy odrobina naiwności internauty. Na Facebooku, X, czy innych portalach społecznościowych jest mnóstwo newsów. Niektóre z nich mogą być fałszywe – to właśnie jedna z metod pozyskiwania haseł przez oszustów. Po kliknięciu w taki link internauta jest przekierowany do strony logowania, by np. potwierdzić swój wiek, gdyż artykuł mówi o jakiejś drastycznej sytuacji. Podczas podawania loginu i hasła dajemy jak na tacy swoje dane logowania oszustowi.

- To fałszywy formularz, więc jeśli podamy tam swoje dane logowania, to przestępca będzie mógł się zalogować na nasze konto i z niego wysyłać podobne wiadomości do naszych znajomych i w ten sposób przejmować ich konta. Po co komu tyle cudzych kont na Facebooku? Po to, żeby oszukać jak najwięcej osób i wzbogacić się ich kosztem

- wyjaśniają policjanci z Wielkopolski.

Tak jak wyżej objaśnili to mundurowi, oszuści potrzebują cudzych kont, by móc się podszywać pod ludzi, którym wykradziono poufne hasła. Później scenariusz jest prosty. Tobie ukradli konto na portalu społecznościowym, od Twoich znajomych wyłudzą pieniądze.

Mając dostęp do konta przestępca łatwo sprawdzi, z kim jakie masz stosunki przeglądając Twoje rozmowy. Wybierze kilka lub jedną osobę i napiszę do niej wiadomość:

- Hej, masz może BLIK-a? Podasz mi kod? Potrzebuję pożyczyć 500 zł – oddam najpóźniej w przyszłym tygodniu.

- Błagam pomóż mi. Potrzebuje kilku stówek, żeby opłacić kuriera. Paczka miała być za tydzień, ale przyszła wcześniej. Wyślesz mi BLIK-a? Oddam jak dostanę wypłatę.

To tylko dwa przykładowe scenariusze. Próby wyłudzenia pieniędzy mogą być o wiele bardziej przemyślane.

Ostrożność, czujność, ograniczone zaufanie – to główne sposoby radzenia sobie z phishingiem. Kiedy ktoś poprosi Cię o przesłanie pieniędzy, po prostu zadzwoń do tej osoby, jeśli chcesz pomóc. Tak upewnisz się, że jego konto nie zostało lub zostało skradzione.

Z kolei nie chcąc stracić haseł do kont internetowych, zawsze należy sprawdzać, w jakie linki klikamy. Warto czytać nazwy stron, w które zamierzamy wejść. Nie podawajmy też poufnych danych w sieci, jeśli nie chcemy się narazić na utratę swojej tożsamości bądź pieniędzy.

Jeśli jednak jakimś sposobem nasze konto zostanie skradzione, warto postąpić jak mężczyzna, który na początku maja zgłosił się do policji w Koninie. Młody mieszkaniec Ślesina padł ofiarą phishingu, lecz poza utratą hasła do konta społecznościowego i skrzynki e-mail, oszustom nie udało się nic więcej ugrać.

- Po tym jak zorientował, że, że ktoś przejął jego konta otrzymywał telefony od znajomych czy rzeczywiście potrzebuje pieniędzy, ponieważ takie wiadomości są rozsyłane z jego konta. Dzięki szybkiej reakcji młodego człowieka, ani on, ani nikt z jego bliskich nie zostali oszukani

- relacjonują mundurowi z Konina.

Poza zgłoszeniem sprawy na policję, oszukany z innego konta udostępnił informację do swoich znajomych, że ktoś włamał mu się na konto, co spowodowało, że nikt nie dał się oszukać metodą phishing-ową.