Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Andżelika Możdżanowska z PSL: Nie oddamy sądów ministrowi Gowinowi!

Agnieszka Świderska
Andżelika Możdżanowska, senator PSL z Wielkopolski
Andżelika Możdżanowska, senator PSL z Wielkopolski Fot. Archiwum
Nie ma takiej decyzji politycznej, której nie można byłoby zmienić. I zamierzamy to udowodnić Jarosławowi Gowinowi. Te sądy, które on chce zlikwidować, zostaną. I to nie dlatego, że chcą tego politycy PSL, ale chcą tego samorządowcy i mieszkańcy tych 79 miast - mówi Andżelika Możdżanowska, senator PSL z Wielkopolski.

Agnieszka Świderska: Bierze Pani udział w kampanii przeciwko planom ministra Jarosława Gowina, który chce zamknąć 79 sądów rejonowych. Dzisiaj (tj. 4 lipca) parlamentarzyści PSL spotkali się w tej sprawie w Sejmie z samorządowcami. W jakich nastrojach kończyliście rozmowy?

Andżelika Możdżanowska: Walecznych. W połowie lipca ruszamy z ogólnopolską zbiórką 100 tysięcy podpisów pod projektem ustawy o okręgach sądowych i zmianie ustroju sądów powszechnych, która zachowuje wszystkie zagrożone dziś sądy. To będzie akcja bez precedensu, gdzie politycy razem z samorządowcami różnych opcji, w tym również z PO, macierzystej partii ministra Gowina, stworzą wspólny front. I nie będzie to walka z wiatrakami. Nie ma takiej decyzji politycznej, której nie można byłoby zmienić. I zamierzamy to udowodnić Jarosławowi Gowinowi. Te sądy, które on chce zlikwidować, zostaną. I to nie dlatego, że chcą tego politycy PSL, ale chcą tego samorządowcy i mieszkańcy tych 79 miast.

Agnieszka Świderska: Czy stawką w tej grze są tylko sądy?

Andżelika Możdżanowska: Przyzwolenie na ich likwidację miałoby bardzo dalekosiężne i negatywne skutki. Dzisiaj zamykamy sądy, jutro prokuratury i powiatowe inspektoraty, a na końcu gasimy światło w starostwach. Do czego mają wracać młodzi ludzie? Na urzędowe pustynie, w które zamienią się małe miasta? Nie może być sytuacji, w której urzędy będą dla obywateli nieużyteczne z tego prostego powodu, że ich nie będzie. One są właśnie po to, by być jak blisko, a nie w odległości 100 kilometrów. Nie można działać przeciwko ludziom. Utrudnienie im dostępu choćby do sądów jest poważnym ograniczeniem ich praw.

Agnieszka Świderska: Czy nie widzi Pani choćby jednego powodu, dla którego plan ministra sprawiedliwości miałby niewielki, ale jednak sens?

Andżelika Możdżanowska: Ten główny zarzut wobec planów ministra Gowina polega właśnie na tym, że takich racjonalnych ani ekonomicznych powodów do likwidacji sądów nie ma. Sama jestem ekonomistką i mógłby mi się nie podobać sam plan likwidacji sądów, ale wtedy kłóciłabym się z ekonomicznymi racjami takiej decyzji. Nie mogę się jednak kłócić z czymś, czego nie ma. Trudno nawet powiedzieć, w co gra minister Gowin. Nie ukrywa jednak, że traktuje swój projekt bardzo ambicjonalnie.

Agnieszka Świderska: Ambicja to chyba rzecz normalna i wskazana u polityków?

Andżelika Możdżanowska: W tym jednak przypadku można mówić o przeroście ambicji, który doprowadził do przekroczenia uprawnień. Nieprzypadkowo chcemy, żeby Trybunał Konstytucyjny sprawdził, czy można zlikwidować sądy zwykłym rozporządzeniem. Naszym zdaniem, przepisy, na mocy których minister może jednym podpisem dokonywać tak poważnej rewolucji w sądownictwie, są sprzeczne z Konstytucją.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski