Wrześnianie rozstrzygnęli go na swoją korzyść, ale po zaciętej grze i ponawianych akcjach, w których mało było „wbijania gwoździ” w parkiet, a znacznie więcej sprytu i cwaniactwa.
W drugiej partii gra gości całkowicie się jednak posypała. Przyjezdni mieli ogromne kłopoty z przyjęciem, robili banalne błędy w rozegraniu i nie kończyli ataków z idealnie wystawionych piłek. Wydawało się więc, że trzeci set będzie formalnością...
Tymczasem siatkarze Caro odzyskali wiarę w siebie i z każdą akcją wprawiali wrzesińską publiczność w coraz większe zakłopotanie. Strata seta to jeszcze nie koniec świata, ale w starciu z ekipą z Rzeczycy wszyscy nastawiali się przecież na gładkie 3:0. Tymczasem ambitni goście nie przejmowali się nawet wtedy, kiedy Krispol dochodził ich na punkt. Wygrali seta do 22 i przedłużyli spotkanie.
Przegrana partia podziała na pomarańczowych jak płachta na byka. W ostatniej odsłonie pojedynku machina Krispolu weszła na wyższe obroty i doprowadziła ligowe dzieło do szczęśliwego końca i dopisała do swojego konta trzy punkty.
APP Krispol Września – Caro Rzeczyca 3:1
(25:22, 25:10, 22:25, 25:21)
APP Krispol: Antosik, Marcin Iglewski, Chwastyniak, Skup, Dobosz, Jasiński, Tylicki (libero) oraz Murdzia, Iglewski, Kempiński, Sęk.
Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?