Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Artjom Rudniew: Dziś liczy się tylko Lech

Hubert Maćkowiak
Artjom Rudniew
Artjom Rudniew Marek Zakrzewski
Po zwycięskim meczu z Cracovią, piłkarze Kolejorza chętnie rozmawiali z dziennikarzami. Z kolejnego gola zadowolony był Artjom Rudniew, który ma już na swoim koncie 20 bramek w tym sezonie.

Ostatnie kilka dni to dla was nowa nadzieja? Teraz łatwiej patrzeć w przyszłość i na walkę o europejskie puchary?
Artjom Rudniew: Rzeczywiście teraz nasze wyniki są rewelacyjne, niezbyt często wygrywa się trzy kolejne mecze. Ale to nie może nas uśpić, trzeba uważać na następne spotkania i nie popadać w euforię. Zagramy następnym razem z Koroną Kielce, a to trudny przeciwnik. Nie będzie łatwo, ale musimy walczyć o swoje.

Które z tych trzech spotkań było najtrudniejsze?
Artjom Rudniew: Wszystkie te mecze były jednakowo trudne, tym bardziej, że nie graliśmy na dobrym boisku.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Artjom Rudniew dziś tu, jutro tam. Plotki prasy w Europie

W meczu z Cracovią strzelił Pan gola, swoje trafienie zaliczył też Vojo Ubiparip. To znaczy, że napastnicy Lecha wracają do świetnej formie?
Artjom Rudniew: Co mogę powiedzieć? Po prostu cały czas pracujemy nad tym na treningach, żeby na boisku jak najczęściej trafiać. To moja odpowiedź.

Lech Poznań na gloswielkopolski.pl - komentarze, opinie, relacje, wyniki, zapowiedzi

W ostatnim czasie Lech gra w ustawieniu z dwójką napastników. To Panu pomaga?
Artjom Rudniew: Mamy nowego trenera, zupełnie inną taktykę. Ustawienie 4-4-2 jest także dla mnie dobre, bo samemu jest ciężko walczyć z dwójką obrońców. Tak było, kiedy byłem sam w ataku. Gdy mam obok kolegę z drużyny, to zawsze mi pomoże. Kto wie, może to jego będą atakować obrońcy przeciwnej drużyny, a nie mnie?

PRZECZYTAJ TEŻ:
Oceniamy lechitów po sobotnim spotkaniu [ZDJĘCIA]

W sobotę wygraliście bez większych problemów? Tak to mogło wyglądać z trybun.
Artjom Rudniew: Nie do końca. Cracovia miała różne momenty, czasami grali dobrze, czasami źle. Poza tym to boisko to jakiś dramat. Nie ma co ukrywać, na takim placu gra się trudniej, trzeba mocno uważać i włożyć więcej sił. Na szczęście udało się strzelić trzy bramki i wygrać ten mecz.

Coraz częściej jest głośno o Pana przyszłości. Po tym sezonie odejdzie Pan z Lecha?
Artjom Rudniew: Wiem, że widzą mnie w swoich składach różne kluby. Jednak nie chciałbym się wypowiadać, czy na przykład już jestem dogadany z HSV Hamburg, czy też nie. Gram teraz tutaj i tu jest moje serce. Chcę do końca rundy być w Lechu i to się liczy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski