Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Biegaczu, naucz się … biegać!

Przemysław Walewski
Nie tylko biegacz wie, że ma dwie różne stopy. Prawą i lewą. I na tym wiedza się kończy. Może jeszcze ktoś popisze się wiedzą o pronacji i supinacji. Na tym koniec.

Z wyników obserwacji przeprowadzonych przez Poland Running Academy wynika, że ośmiu na dziesięciu biegaczy amatorów nie potrafi… biegać. Tak, tak. To nie pomyłka! Cywilizacja zrobiła swoje. Najbardziej naturalną pozycją dla człowieka był ruch. Poruszał się biegiem. Postęp technologiczny i zwyczajne wygodnictwo człowieka po prostu unieruchomiły. Przeciętny Kowalski czy Kowalska pokonują dziennie do dwóch kilometrów. Nasi praprzodkowie ponad dziesięć razy tyle. Przesiadywanie godzinami w niewygodnej pozycji (nie ma wygodnej) deformuje nie tylko kręgosłup.

Rosnąca liczba uczestników biegów może cieszyć. Aż ponad 70 procent z nich biega od dwóch, trzech lat. Rachunek jest prosty: tylko niecałe 30 procent biega dłużej, a już niewielki odsetek trenuje systematycznie dla zdrowie od dziesięcioleci. - Najbardziej narażeni na kontuzje są ci, którzy zaczynają bieganie po latach nic nie robienia - zaznacza dr Maciej Nowak, specjalista medycyny sportowej z Centrum Medycznego "Dynasplint" w Poznaniu.

Wielu wydaje się, że wystarczy kupić buty, ubrać się i po prostu zacząć biegać. - Chociaż bieganie należy do najszerzej dostępnych sportów, takie uproszczenie sprowadziło wielu biegaczy na manowce - dodaje Danny Abshire, amerykański trener czołówki maratończyków i triathlonistów, nauczyciel naturalnego biegania. Miliony zapisują się na zawody i maratony, ale niewiele myśli o treningu czy właściwej technice biegu. Bez poprawnej (czytaj: naturalnej) techniki biegu można ukończyć półmaraton i maraton, uciec zawałom, ale prędzej czy później dopadną ciebie kontuzje. Można zagrać w golfa kijem od szczotki, ale, przyznacie, raczej będzie to komiczne. Bez poprawnej techniki będziesz wkładał za dużo energii w stosunku do osiągniętego efektu. To tak, jakbyś młócił wodę pseudokraulem podczas etapu pływackiego triathlonu, trwoniąc siły na kolejne etapy.

Teraz czas na drugą stronę medalu. Prawidłową technikę biegu uniemożliwiają buty biegowe. Wiele modeli wymusza niepożądany ruch. Zakup obuwia wyposażonego w rozmaite "wodotryski" nic nie gwarantuje. Musisz mieć buty skrojone na siebie (o tym w kolejnych odcinkach). Biegacz musi stanąć twardo na ziemi. Dosłownie. Nie bujać się, jak na resorach. - W momencie, kiedy przodostopie dotyka ziemi, informacja dociera do twojego mózgu, który wykorzystuje wiedzę o pozycji ciała, by biec w najbardziej efektywny sposób - wyjaśnia Danny Abshire, który zastosował swoją wiedzę w nauce biegania takich mistrzów, jak Mark Allen, sześciokrotny zwycięzca zawodów Ironman na Hawajach czy inny mistrz triathlonu Craig Alexander.

Naukę biegania trzeba zacząć od stóp. Nie od kręcenia śmieciowych kilometrów. Wydajność, jakość kroku biegowego zależy od pracy stóp złożonych z 26 kości, 33 stawów i ponad setki ścięgien, więzadeł. Teraz pewnie inaczej spojrzysz na swoje stopy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski