Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chilijczycy bez gwiazd: nie jadą na mundial, a na wakacje

Karol Mackowiak
Karol Mackowiak
Alexis Sanchez w Poznaniu nie zagra, bo już ma wakacje
Alexis Sanchez w Poznaniu nie zagra, bo już ma wakacje Tomasz Bolt/Polskapresse
Bez największych gwiazd: Alexisa Sancheza, Arturo Vidala czy Claudio Bravo reprezentacja Chile zagra w piątek z Polską. Mimo to selekcjoner chilijskiej kadry, Reinaldo Rueda zapewnia, że dla Chile spotkanie z Polską to początek budowy drużyny na Copa America 2019.

Dla Chilijczyków brak awansu do Mistrzostw Świata w Rosji to jedna z większych porażek ostatnich lat. Chile to aktualny zwycięzca Copa America, zespół który w finale tych rozgrywek potrafił pokonać Argentynę. To także zespół, który jest wręcz naszpikowany gwiazdami - Alexis Sanchez z Manchesteru United, Arturo Vidal z Bayernu Monachium czy Claudio Bravo, golkiper Manchesteru City - te nazwiska rozpalają wyobraźnię kibiców na całym świecie. Niestety, w meczu z Polską ich zabraknie - głównie dlatego, że chilijczycy nie jadą na mundial, a na wakacje i już dostali wolne od trenera.

- Zagramy prawdopodobnie tak samo jak ostatnio z Rumunią i Serbią. Wszyscy zawodnicy są w dobrej formie - przyznał Reinaldo Rueda, selekcjoner pochodzący z Kolumbii. - Polska to kraj o wielkiej kulturze futbolowej i widać, że zainteresowanie meczami jest ogromne. Nawet brak Glika nie osłabia polskiej drużyny. Polska ma zawodników, którzy są wielkimi postaciami w europejskiej piłce. Mój zespół, który gra w Europie może być podstawą do tworzenia nowej drużyny. Traktujemy ten mecz jako sprawdzian. Owszem, brakuje nam wielkich nazwisk, jak Bravo, Vidal, Sanchez, lecz chcemy przyjrzeć się graczom, którzy wcześniej byli rezerwowymi. Myślę, że we wrześniu będziemy mogli ocenić, czy te wybory się sprawdziły - zaznaczył. - Dla Polski to będzie również ważny mecz, bo będzie chciała się podbudować przed wyjazdem na mistrzostwa świata - dodał Reinaldo Rueda.
- Lewandowski to wielka postać. To nie tylko wielka przyjemność obserwować takiego piłkarza, ale grać z nim i uczyć się - skomentował.

Co ciekawe, trener Chilijczyków miał już okazję grać z Polską w 2006 roku prowadzona przez niego Kolumbia wygrała z Polską 2:1, a jedna z bramek padła po golu strzelonym Tomaszowi Kuszczakowi po wybiciu piłki przez bramkarza rywali. Wówczas trener Rueda przywiózł do Chorzowa równie młody i eksperymentalny skład, co tym razem. Zwyciężył, a Polska na mundialu nie odegrała większej roli.

- Sytuacja jest podobna. Wówczas Kolumbia również nie grała na mundialu. Chciałbym, by nasz trud, który wkładamy teraz w budowę reprezentacji Chile przyniósł równie dobry efekt, co wówczas - zakończył.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski