A jako mało poważną odebrałam akcję powołanego właśnie stowarzyszenia Głos Kaliszan w mocnej grupie czworga osób, które na konferencji prasowej przed ratuszem domagały się obniżenia do minimum pensji prezydenta miasta, bo się chłop słabo stara, nie ma strategii, coś obiecał, a zapomniał, nie odpowiada na e-maile i na listy, nie rozmawia - mruk, a nie włodarz co się zowie! Czekam aż ta grupa czterech osób powiększy się choćby do kilku setek, bo na razie ten Głos Kaliszan śpiewa cieniutko.
Nie poświęcałabym tej inicjatywie wiele uwagi, ale jest jedna, mocno irytująca sprawa. Otóż, szanowni państwo nie ograniczyli swojego protest songu do przedstawicieli władzy, ale w buńczucznym tonie stwierdzili, że wszystkie działające w mieście organizacje, które mają w nazwie ,,Kalisz”, są niewiarygodne. A to dlatego, że nie potrafią (czytaj: nie chcą) wsłuchiwać się w głos mieszkańców. I dopiero nowa inicjatywa tę lukę wypełnia.
Gratuluję wyjątkowej wprost pewności siebie. Jakoś innych strzelistych dokonań członków owego nowo powstałego stowarzyszenia nie znam. Znam za to wiele takich, które wyszły właśnie spod szyldu ,,Kalisz”. Moja rada, mniej zarozumialstwa, a więcej zasług. Wtedy Głos Kaliszan może przestanie cieniutko śpiewać i nie będzie budził kabaretowych skojarzeń!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
