Co z tą strategią?

Na wrzask księgowych: ,,Nie, to się nie uda”, odpowiadała wszak Szydło, Beata Szydło: ,,Damy radę’’. I tak się ludzie do tego zapewnienia przywiązali, że nie daj Panie Boże, by mieli za czas jakiś pukać się w środek czoła, że jednak znów wyszli na idiotów. Po takim afroncie nawet seniorki w dzierganych beretach gotowe strzelać z parasolek. A to groźniejsze od górniczej zadymy.

W Kaliszu górników brak i może dzięki temu zadowolonych jakby więcej. W każdym razie niezadowoleni na razie są w fazie przyczajenia. Roczek mignął od wyborów samorządowych i nie od rzeczy byłoby zapytać panią wiceprezydent miasta, odpowiedzialną za strategię rozwoju mieszkalnictwa komunalnego, co z tą strategią i z tym rozwojem? Bo wymiana dyrektora od ,,mieszkaniówki”, choć spektakularna, to trochę za mało jak na potrzeby tych, którzy w liczbie około 1,5 tysiąca czekają w Kaliszu na mieszkanie! Z całym szacunkiem dla wiceprezydent Pawliczak, ale odgrzewanie starych kotletów pod hasłem rozszerzenia możliwości remontowania na własny koszt jakichś zatęchłych nor, trudno uznać za strategię rozwoju. Nawet jeśli takich chętnych byłoby pół tysiąca, to co z resztą biedaków? A co z czynszowymi dłużnikami, którzy są winni miastu 20 mln zł? Jest jakiś pomysł? Obawiam się, że nie ma!

Nie ośmieliłabym się krytykować pani wiceprezydent za brak jakichkolwiek postępów w rozwiązywaniu problemów mieszkalnictwa, gdybym rok temu śmiertelnie poważnie nie potraktowała jej przedwyborczych obietnic!

ZiemiaKaliska.com.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!