Kolektory sanitarne ze swej natury rzadko kiedy budzą emocje. Chyba że w grę wchodzą pieniądze - tak jak w przypadku należącego do Aquanetu kolektora w Czerwonaku, który położony jest na prywatnych działkach. Właścicielem jednej z nich jest Antoni Postanowicz, któremu spółka płaci teraz 30 gr za metr jego nieruchomości, z której korzysta. Miesięcznie wychodzi 1500 zł. - Działka jest warta 3,4 mln złotych, a z powodu kolektora jest bezwartościowa - mówi Antoni Postanowicz.
Chce 534 tys. złotych od Aquanetu jako jednorazowe wynagrodzenie za ustanowienie służebności. - To zbyt wygórowane żądanie - mówi Dorota Wiśniewska, rzecznik Aquanetu.
- Czekam już sześć lat i daję Aquanetowi jeszcze dwa tygodnie na zawarcie umowy o ustanowienie służebności. W przeciwnym razie zrywam umowę, zażądam opuszczenia terenu i wystąpię o demontaż rurociągu na koszt firmy.
Z działką Postanowicza sąsiaduje działka należąca do Kazimierza Sobkowiaka. Rura biegnie przez połowę jego nieruchomości. Jak twierdzi, samowolnie. - Aquanet nie podpisywał ze mną żadnej umowy. Za dziewięć lat bezumownego korzystania z nieruchomości zaproponowali mi 320 złotych. Na lody mi dali - mówi z goryczą Kazimierz Sobkowiak.
Tymczasem Aquanet nie ma nawet pozwolenia na użytkowanie tego kolektora. Kontrola inspektorów z nadzoru budowlanego wykazała bowiem, że położenie rurociągu w ziemi różni się od jego położenia z projektu. PINB zatwierdził już projekt zamienny, który bardziej odpowiada rzeczywistości, ale spółka musi uzyskać jeszcze pozwolenia na użytkowanie kolektora. Albo go zamknąć. - Nie rozważamy zamknięcia - mówi Dorota Wiśniewska. - Wystąpiliśmy z wnioskiem o uzyskanie pozwolenia. Obecnie kompletujemy dokumenty.
Fakt, że kolektor działa bez pozwolenia oznacza łamanie prawa przez spółkę. - Działamy wedle zasady mniejszego zła, mając do wyboru z jednej strony pozbawienie tysięcy ludzi możliwości zrzutu ścieków, zaś z drugiej postępowanie administracyjne mające na celu uregulowanie tej sytuacji - mówi Dorota Wiśniewska. - To nie Aquanet budował tę kanalizację. Przejęliśmy ją aportem od gminy Czerwonak.
Czy Aquanet może bez pozwolenia i żadnych konsekwencji użytkować kolektor? Okazuje się, że tak.
- Jedyna kara, jaką można wymierzyć za przystąpienie do użytkowania bez wymaganego pozwolenia to kara grzywny - mówi Radosław Zieleziński, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego. - Nie ma możliwości wstrzymania nielegalnego użytkowania obiektu budowlanego.
PINB nie może jednak ukarać Aquanetu z powodu... przedawnienia. W przypadku, gdy inwestor nielegalnie użytkujący obiekt składa wniosek o wydanie pozwolenia, kara przedawnia się po trzech latach. W przypadku kolektora, który oddano do eksploatacji w 1994 roku przedawniła się już w 1997 roku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?