Czy podczas epidemii koronawirusa cmentarze mają być zamknięte? Czy można odwiedzać groby bliskich? Prezydent pyta o to wojewodę

Władze Poznania liczą na odpowiedź wojewody wielkopolskiego w sprawie odwiedzin grobów na cmentarzach. - Mam nadzieję, że wojewoda powie, czy to jest możliwe, czy nie – mówi prezydent Jacek Jaśkowiak. I zapowiada, że jeśli będzie można udać się na groby bliskich, to miasto uruchomi dodatkowe kursy tramwajów i autobusów, którymi mieszkańcy dojeżdżają na cmentarze.

Zobacz też: Poznański aptekarz apeluje: Przychodźcie w maseczkach

Jak zapewnia prezydent, samorząd poznański zdaje sobie sprawę z trudnej sytuacji przedsiębiorców. I proponuje, aby niektórzy z nich rozważyli, o ile to możliwe, przebranżowienie. Wskazuje także, że kiepska sytuacja na rynku przełoży się również na kondycję miasta. - Szacujemy niższe wpływy z podatku PIT, a z CIT-u będą na poziomie 50 procent tego co założyliśmy, bo wyniki przedsiębiorstw będą dużo gorsze – mówi Jaśkowiak. - Na mocy specustawy wystąpimy o dodatkowy kredyt na rachunku bieżącym w wysokości 500 milionów złotych.

Te pieniądze są potrzebne miastu na realizację szeregu zadań.

Prezydent pytany co sądzi o decyzji rządu, dotyczącej zwiększenia od niedzieli wielkanocnej liczby osób w kościołach z 5 do 50, odpowiada: - Wielkanoc to szczególny okres. Ważne, aby decyzje były spójne. Nie mnie oceniać, czy to jest bezpieczne, jeśli w jednym miejscu przebywa 50 osób. Zdaję sobie sprawę z bólu rodzin, gdy na pogrzebach może być jednie pięć osób - mówił.

Zobacz też: Koronawirus w Wielkopolsce: Raport

Jednocześnie Jaśkowiak ostro krytykuje inne obostrzenia. Zakaz wychodzenia z domu osób niepełnoletnich bez opieki dorosłych w przypadku, gdy mają one 16 cz 17 lat nazywa głupim.
- Idiotyzmem jest eliminowanie pomocy dziadkom przez młodych ludzi, zakaz poruszania się rowerem miejskim. Po jaką cholerę małżeństwo ma zachować dwumetrowy dystans, gdy wychodzi z domu – oburza się prezydent. - Takie zakazy ośmieszają rządzących, powodują, że ludzie tracą do nich zaufanie. Przekonanie, że tylko zakazami i nakazami można coś zdziałać jest komunistycznym, bolszewickim podejściem.

Jaśkowiak podkreśla, że jest „przeciwnikiem zamordyzmu”. - Słuchajmy zaleceń, ale myślmy co robimy – dodaje.

Zobacz też:

ZOBACZ TEŻ:

Koronawirus w Poznaniu - wyludnione centrum miasta

Koronawirus w Polsce - mapa na żywo:

IDZIESZ NA ZAKUPY, JEŹDZISZ KOMUNIKACJĄ MIEJSKĄ? – ZABIERZ ZE SOBĄ ŚRODKI DO DEZYNFEKCJI DŁONI >> Sprawdź produkty dostępne w naszym sklepie <<