Oficjalnie w działalności Fundacji Dziecięcych Serc wszystko działa tak, jak należy. Plakaty reklamujące zbiórki chwytają za serce. Widać na nich mapę Afryki i tamtejsze dzieci. Przekaz jest jasny: buty mogą poprawić niedolę bosych mieszkańców Czarnego Lądu. Dlatego nie brakuje chętnych, by wziąć udział w akcji. W zbiórkę włączyło się już ponoć kilkaset poznańskich szkół. Fundacja zamierza teraz wyjść poza Wielkopolskę. W sprawie zbiórek nawiązała już także współpracę z parafiami katolickimi.
Czytaj także:
Prokuratura: Zarzuty oszustw dla trzech przedsiębiorców z Kalisza
Na stronie internetowej fundacji próżno już szukać informacji o tym, co tak naprawdę dzieje się z zebranymi butami. Choć fundacja nie ukrywa, że ma statut organizacji charytatywno-zarobkowej, to nie informuje na stronie o tym, że zebrane buty sprzedaje za granicę. Konkretnie do Niemiec, ale podobno także do Zjednoczonych Emiratów Arabskich czy Pakistanu.
Przedstawiciele fundacji tłumaczą, że nie wykorzystują polskich dzieci, bo każdej szkole zbierające buty płacą 1,70 zł. za kilogram obuwia. Zapewniają też, że buty trafiają do Afryki. Chcieliśmy to sprawdzić i wspólnie z fundacją pojechać na Czarny Ląd. Okazało się to jednak niemożliwe.
Więcej o procederze sprytnych przedsiębiorców czytaj w sobotnio-niedzielnym, papierowym wydaniu "Głosu Wielkopolskiego".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?