Pewnie, że można. Można też się zastanowić, dlaczego ucieczki dzieci z domów wciąż są tematem dla mediów? A jeśli są tematem, są ważnym problemem. Chciałoby się powiedzieć, że w miarę upływu czasu problemem coraz większym. Bo z domów ucieka nie tylko coraz więcej dzieci, ale też coraz młodsze.
To już nie są zbuntowane, przechodzące kryzys dojrzewania 14-, 15-, czy 16-latki. Czegoś, czego nie ma w domu, szukają poza nim już nawet dzieci poniżej 10. roku życia. Łatwo wyjaśnić, ale przecież nie usprawiedliwić, ucieczki z domów patologicznych, zastanowić powinny ucieczki z ośrodków zastępujących rodziny, a szczególnie ucieczki z tzw. normalnych domów. A tych przybywa lawinowo i ten fakt już powinien zmusić do refleksji. I do działania.
Pytanie o powód ucieczek od lat ma tę samą odpowiedź – brak czasu dla dzieci, ciepła, czułości, uwagi, akceptacji, bezpieczeństwa. Brak miłości. Trudno przyznać przed sobą, że ci, którym daliśmy życie, sromotnie przegrywają z korporacją, biedą, pracą, wciąż głodnymi potrzebami, nowymi żądaniami, chęcią posiadania coraz więcej. Tego, co mają inni. Życia tak, jak inni. Czy nowy model I’Phona zastąpi miłość mamy i taty? A może dzięki niemu dziecko opuści dom i pójdzie desperacko szukać jej u obcych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
