Jednak minister edukacji narodowej chce, by od przyszłego roku rodzice mogli posyłać dwuletnie dzieci do przedszkoli. Zwłaszcza, że w niektórych placówkach przyjmowane są już dzieci, które mają 2,5 roku.
W Koninie dwulatek w przedszkolu to rzadkość. W poznańskich przedszkolach na 13,5 tysiąca dzieci, tylko 183 nie ma jeszcze trzech lat. W kaliskich placówkach jest ich 136.
- To znikomy procent w stosunku do wszystkich podopiecznych przedszkoli, których jest około 2800 - wylicza Mariusz Witczak, naczelnik Wydziału Edukacji Urzędu Miasta w Kaliszu. - Z powodu niewystarczającej ilości miejsc w przedszkolach, pierwszeństwo mają dzieci od 3 roku życia i starsze.
W poznańskich przedszkolach na 13,5 tysiąca dzieci, tylko 183 nie ma jeszcze trzech lat.
Hanna Pawlak, dyrektor poznańskiego Przedszkola nr 46 zauważa, że problemem jest nie tylko brak miejsc zwłaszcza dla dzieci trzyletnich, blokowanych przez sześciolatki, które jeszcze nie poszły do szkoły, ale także kwestia komunikacji z dwulatkami i zapewnienie im fachowej opieki merytorycznej i pielęgnacyjnej.
- Do tego dochodzą, nie ukrywajmy, względy ekonomiczne - mówi Hanna Pawlak. - W sytuacji, gdy samorządy nie mają pieniędzy, nie stać ich na taki wydatek jak organizacja dodatkowych oddziałów dla dzieci dwuletnich. Wiąże się to nie tylko z zakupem wyposażenia i pomocy dydaktycznych, ale także z zatrudnieniem wykwalifikowanych osób do pracy z dzieckiem młodszym niż trzylatek. I co najważniejsze, z napisaniem nowego programu, bowiem podstawa programowa przedszkola obejmuje wychowanie i edukacją dzieci od lat trzech.
Dwulatki powinny chodzić do mniejszych grup i mieć dodatkową pomoc. Dziś grupa w przedszkolu liczy 25 dzieci.
MEN obiecało, że w przyszłym roku przeznaczy dodatkowe 320 milionów złotych na zwiększenie dostępu do przedszkoli dla dzieci najmłodszych.
To tylko propozycja dla rodziców
Z Krystyną Szumilas ministrem edukacji narodowej rozmawia Katarzyna Domagała
Dwulatek w przedszkolu. Czy to nie za wcześnie?
Nie wprowadzamy przepisu, który będzie coś rodzicom narzucał. Dajemy im tylko możliwość. O to, by do przedszkoli mogły być przyjmowane dzieci dwuletnie, występowali zarówno rodzice, jak i przedstawiciele Związku Nauczycielstwa Polskiego. Dziś do placówki przedszkolnej może być przyjęty już dwuipółlatek, jeśli jej dyrektor uzna, że może mu zagwarantować właściwą opiekę.
Dlaczego nie posyłać ich do żłobka?
Nasz pomysł ma wyłącznie poszerzyć ofertę dla rodziców. To oni zadecydują, z jakiej formy opieki skorzystać: czy dla dwulatka wynająć nianię, posłać do żłobka czy, jeśli rodzic uważa, że dziecko jest dojrzałe i samodzielne, wybrać przedszkole. Jednak o jego przyjęciu i tak zadecyduje dyrektor placówki. Podkreślam też, że to przedszkole musi się dopasować do opieki nad najmłodszymi dziećmi, nie odwrotnie.
WIDZIAŁEŚ COŚ CIEKAWEGO? ZNASZ INTERESUJĄCĄ HISTORIĘ? MASZ ORYGINALNE ZDJĘCIA?
NAPISZ DO NAS NA ADRES [email protected]!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
