Jeden z przedstawicieli PO chciał nawet, w poszukiwaniu „zakazanych” zdjęć, przejrzeć aparat naszemu dziennikarzowi. Czy to wstyd być sfotografowanym na spotkaniu Przyjaciół Wielkopolski?
– Od początku informowałem, że to spotkanie jest zamknięte dla mediów i nie będzie można robić zdjęć. Niektórzy goście nie musieli być sympatykami PO i mogłoby być dla nich niezręczne, gdyby zostali sfotografowani na takim półprywatnym spotkaniu. Każdy gospodarz szanuje wolę i dba o komfort gości – tłumaczy Rafał Grupiński.
Potwierdza nasze przypuszczenia, że miał także na uwadze kontrowersje po czerwcowym politycznym grillu u Waldego Dzikowskiego, jego konkurenta w walce o fotel szefa wielkopolskiej PO. Dzikowski wówczas zgodził się na zrobienie zdjęć jego gościom, co nie spodobało się niektórym obecnym na tamtym spotkaniu.
WIĘCEJ
Wojna grillowa w wielkopolskiej PO
Konkurencyjne grille Grupińskiego i Dzikowskiego
Niektórzy nasi rozmówcy zwracali uwagę, że nie każdy chce być kojarzony z tą czy inną opcją w PO. Radny Jakub Jędrzejewski, obecny na grillu u Dzikowskiego, był niezadowolony z obecności fotoreportera. W swojej „przenikliwości” zarzucił nam potem na facebooku, że materiał o grillu powstał w „Głosie Wielkopolskim” na… zamówienie Dzikowskiego.
Tamten czerwcowy grill u Dzikowskiego był odpowiedzią na podobne spotkanie organizowane przez Rafała Grupińskiego dla jego sympatyków. Wpisał się w „wojnę grillową” w partii i wewnętrzną kampanię wyborczą.
Teraz spotkanie na polu piknikowym nad Maltą organizował Grupiński. I co ciekawe zaprosił Waldego Dzikowskiego, swojego konkurenta w wyborach.
– Zaprosiłem wiele osób, w tym Waldego Dzikowskiego. To były takie ponadpartyjne i ponadpolityczne rozmowy o regionie, a nie element mojej kampanii. Takie spotkania będą powtarzane, bo to ważne, by spotkać się w gronie osób uprawiających różne zawody i swobodnie porozmawiać o naszej Wielkopolsce – zapowiada Rafał Grupiński.
Waldy Dzikowski na grilla jednak nie pojechał. Bo jak mówi, w minioną niedzielę planował wyjazd na dożynki do Środy Wlkp. W ostatniej chwili zmienił jednak plany i został w domu, bo miał do załatwienia „kilka ważnych spraw”.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?