Dzielenie się z innymi jest fajne i daje radość

Eskan Darwich, na co dzień menedżer kompleksu restauracyjnego Aljo, zarazem kaliski radny Platformy Obywatelskiej, przed rokiem utworzył fundusz na rzecz potrzebujących. Ze swojej diety radnego co miesiąc przeznacza 500 złotych na rzecz potrzebujących. Jakie są tego efekty?

Dotychczas rady rozdysponował 4500 złotych. Z jego pomocy skorzystało dziewięć rodzin.

- Osób, którym trzeba pomóc, wyszukuję za pośrednictwem Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. Rodziny zgłaszają, co jest im potrzebne, a ja to kupuję. Nigdy nie przekazuję gotówki. Raz zrobiłem odstępstwo i przelałem pieniądze na rzecz Fundacji Bread of Life na leczenie dziecka - mówi nam Eskan Darwich i podkreśla, że jego fundusz jest właśnie skierowany do dzieci. Stąd też ufundowanie lekcji gry w szachy dla Zuzi, która wcześniej zdobyła mistrzostwo Polski.

- Pani, która pracowała u nas w sklepie, zwróciła się do mnie po pomoc. Chodziło o zakup odzieży dla jej dzieci. Poszliśmy na rynek i kupiliśmy wszystko to, co było potrzebne - dodaje Darwich.

Innym razem radny wykupił lekcje angielskiego dla dwóch osób. Okazało się, że dyrektorem szkoły językowej jest jego znajomy. Za półroczny kurs, który normalnie kosztuje około 700 złotych, wziął 500 złotych i do tego jeszcze zaoferował niezbędne przybory.

Fundusz radnego ma określone ramy prawne. Regułą jest, że w ciągu roku pomoc nie może trafić ponownie do tej samej rodziny. Ramy projektu przygotowali prawnicy Magdalena Walczak i Łukasz Myszko. Wszystko po to, aby osoby korzystające z pomocy nie musiały ponosić z tego tytułu dodatkowych kosztów.

- Ten fundusz to sprawa osobista. Nie namawiałem do tego innych radnych. Każdy dysponuje pieniędzmi tak, jak chce. Nikomu też nie obiecywałem przed wyborami, że utworzę fundusz na rzecz potrzebujących. Jedyną sobą, która wiedziała, że chcę to zrobić, to byłem ja. Obiecałem sobie, że to zrobię i dotrzymałem słowa - dodaje Eskan Darwich.

Radny deklaruje, że fundusz będzie kontynuowany ponieważ się sprawdził. Mało tego, pojawiają się kolejne osoby, które za pośrednictwem radnego chcą również pomagać. Tak było z jednym z przedsiębiorców, który postanowił przeznaczyć na rzecz potrzebujących 1000 złotych. Zgłosił się do radnego. Znaleźli rodzinę ze Śródmieścia, która jest w ogromnej potrzebie. Konieczny okazał się zakup pralki. Darwich razem z biznesmenem pojechali do sklepu po zakup sprzętu. Tam okazało się, że szef, gdy dowiedział się dla kogo jest pralka, obniżył cenę i zaoferował jeszcze darmowy transport...- W Wigilię ludzie dzielą się opłatkiem. Ale dla mnie ma on też inny symbol. Oznacza, że jestem w stanie podzielić się tym, co mam ze swoim sąsiadem, bratem, kolegą... Żeby był wzorem do prawdziwego dzielenia się dobrobytem, który każdy z nas ma. Każdy z nas jest w stanie pomagać drugiemu i z pewnością na tym nie ucierpi. Dając coś innym, robię to z uśmiechem i wielką satysfakcją, że mogę komuś pomóc - uważa Eskan Darwich.

ZiemiaKaliska.com.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!