I nie jest to bynajmniej zdanie, które leżało obok sprawiedliwości. Sądy niechętnie zwalniają od kosztów. Muszą mieć naprawdę powód, żeby zafundować komuś darmowe postępowanie. I jeżeli poznański sąd zrobił to w sprawie mieszkanki Koziegłów, to znaczy, że taki powód musiał mieć.
Nienormalną więc musi wydawać się sytuacja, w której minister wydaje przepis, by od osoby zwolnionej od kosztów ściągnąć te koszty ze spadku.
Czy doczekamy się kolejnego absurdu, w którym sąd zlicytuje odziedziczone mieszkanie, by odzyskać swoje pieniądze? Gdzie tu jest miejsce na zaufanie obywatela do państwa i tworzonego przez niego prawa? Tak jak nie można być trochę w ciąży, tak nie można być trochę zwolnionym od kosztów sądowych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?