– Lapa to zapomniany teren. My dotarliśmy tam półtora miesiąca po trzęsieniu ziemi, kiedy ludzie siedzieli jeszcze głodni, bez dachu nad głową, z otwartymi ranami. Wcześniej nikt nie udzielił im pomocy – opowiada Teresa Joanna Grebie-niow, inicjatorka akcji. – W tym rejonie nigdy nie było szkoły. Zależy nam, żeby dzieci miały dostęp do edukacji w niedalekiej odległości od swoich domów – dodaje.
Pomysłodawcy idą jednak znacznie dalej. Architekci, którzy pracują nad konstrukcją budynku, mają plan, żeby wykorzystać materiały dostępne na miejscu. Ma to pokazać mieszkańcom, jak w prosty sposób można wybudować bezpieczny budynek.
To już kolejna edycja projektu „Ej, odbudujmy Nepal”. W pierwszym tygodniu po katastrofie poznaniacy zebrali koce, mydła, leki, opatrunki, jedzenie i plandeki przeciwdeszczowe. Jak mówi Grebnieniow, pieniądze trafiły do prawie 1200 osób. Następnie dzięki zebranym środkom wybudowano dwie wsie, toalety oraz ponad 200 filtrów do uzdatniania wody pitnej.
– To był priorytet, ponieważ po katastrofie było olbrzymie zagrożenie epidemiologiczne – wyjaśnia Teresa Grebieniow.
Kolejne zbiórki zorganizowano w maju i czerwcu . Wtedy dzięki zaangażowaniu pozna-niaków udało się zebrać 3 tony rzeczy.
– Pomagają wszyscy, nawet ludzie, którzy wcześniej nie do końca wiedzieli, gdzie Nepal jest na mapie. Czasami jestem naprawdę wzruszona hojnością poznaniaków – przyznaje inicjatorka akcji.
Więcej informacji o tym, jak pomóc, można znaleźć na stronie: www.odbudujmynepal.pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?