Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Eksmisje w Poznaniu: Do hotelu trafi niepełnosprawny i kobieta w ciąży

BEM
Eksmitowana we wtorek kobieta stara się o lokal socjalny
Eksmitowana we wtorek kobieta stara się o lokal socjalny Fot. ROZBRAT.org
W Poznaniu trwają eksmisje z lokali komunalnych. W październiku zaplanowano ich ponad sześćdziesiąt. Co prawda z kilkudziesięciu Zarząd Komunalnych Zasobów Lokalowych wycofał się, ale wciąż mamy do czynienia z eksmisjami, które w odczuciu społecznym mogą budzić wątpliwości.

W poniedziałek z mieszkania w kamienicy przy ulicy Słowackiego wyprowadzono 27-letniego mężczyznę z lekką niepełnosprawnością, który był w lokalu zameldowany "od urodzenia". Problem w tym, że wyrok sądu, za długi, wydany był tylko na jego ojca, który zresztą sam się wyprowadził. Sąsiedzi twierdzą, że w mieszkaniu zawsze była melina. Że ściągali tu "różni" z całych Jeżyc. Sęk w tym, że policja w tym roku otrzymała zaledwie trzy prośby o interwencje.

Fakt I - lokal jest zdewastowany. Fakt II - Łukasz przyznaje, że były imprezy, ale że się uspokoił. Fakt III - Łukasz, ze względu na niepełnosprawność nie może znaleźć pracy, żyje jak się da, łatwo nim manipulować. Napisał do sądu wniosek o przyznanie lokalu socjalnego, ale sąd pozew oddalił, bo przecież chłopaka eksmisja nie obejmowała!
Wczoraj rano komornik przeprowadził eksmisję 39-letniej pani Renaty będącej w 5 tygodniu ciąży. Dzień wcześniej była w ZKZL prosić o odstąpienie od eksmisji.

- Wyrok w stosunku do tej pani zapadł już dawno. W 2011 roku jej nazwisko pojawiło się na tzw. liście 300 (największych dłużników miasta - przyp. red.) - tłumaczy Jarosław Pucek dyrektor ZKZL, zaznaczając jednak, że nie ma przy sobie dokumentów, by podać konkretne dane. - Dzień przed terminem eksmisji ta pani była u nas. Przyniosła zaświadczenie, że jest w piątym tygodniu ciąży. Ponoć złożyła pozew do sądu o lokal socjalny, ale w dokumentach nie było na to potwierdzenia.

Od eksmisji nie odstąpiono. We wtorek rano kobiecie asystowali przedstawiciele Wielkopolskiego Stowarzyszenia Lokatorów. Zdążyła ich wezwać przed przyjściem komornika.

- ZKZL pomimo tego, że sprawa rozpatrywana jest przez sąd nie wstrzymał eksmisji. Mamy też podejrzenie, że pracownik socjalny nie informował pani Renaty o możliwościach rozwiązania jej problemów. Nikt jej nie powiedział o kosztach, jakie za sobą niesie eksmisja - mówi Katarzyna Czarnota z WSL.
Lidia Leońska z MOPR-u twierdzi, że w lipcu, gdy kobieta pojawiła się na liście eksmisyjnej próbowano nawiązać z nią współpracę.

- Nie zgłosiła się na spotkanie. We wrześniu złożyła wniosek o pomoc finansową i ją otrzymała. W czasie wywiadu pod koniec września okazało się, że od kilkunastu miesięcy nie pracuje. Prowadzi gospodarstwo domowe z dorosłym synem. Nie było mowy o ciąży - podkreśla L. Leońska. - Była świadoma swojej sytuacji. Zarzut o brak pomocy z naszej strony jest bezpodstawny i niesprawiedliwy.

Do hotelu pracowniczego, do którego trafiają eksmitowani z wyrokiem bez prawa do lokalu socjalnego, nie zgłosił się do popołudnia ani Łukasz, ani pani Renata.

Wstrzymane eksmisje
ZKZL wstrzymał wykonanie około 30 eksmisji. - Eksmisja do pomieszczenia tymczasowego w tych przypadkach jest według mnie zbyt radykalnym posunięciem - mówi Jarosław Pucek dyrektor ZKZL. - Wśród tej grupy są osoby starsze, kobieta korzystająca ze świadczeń przedemerytalnych mieszkająca z dwoma dorosłymi synami, rodziny, w których pojawiły się małe dzieci.

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski