W sobotę Magdalena Saad i Nicole Jochym oraz Agnieszka Adamek i Aleksandra Gromadowska bez porażki zakwalifikowały się bezpośrednio do półfinałów.
Zobacz też: Być może za kilka lat Enea Plaża Wolności będzie miała jeszcze wyższą rangę
Obie te pary zmierzyły się też w wielkim finale. Zwyciężyły po bardzo długim i zaciętym pojedynku Saad (39 lat) i młodsza od niej o prawie pokolenie Nicole Jochym. Łodzianka i wałbrzyszanka ostatecznie wygrały z Adamek i Gromadowską 21:17, 23:25, 15:10.
Saad to bardzo doświadczona zawodniczka znana przede wszystkim z rozgrywek halowych (pięć lat temu reprezentowała barwy Enei PTPS Piła) i z gry na pozycji libero. Z kolei Jochym to specjalistka od piasku, mająca dużo lepsze warunki fizyczne. Obie panie stworzyły w Poznaniu idealnie dobrany duet. Finał wygrały sprytem, determinacją i cierpliwością w grze.
– Enea Plaża Wolności to bardzo wymagający turniej, wszystkie najmocniejsze rywalki walczą tutaj o rankingowe punkty – powiedziała Agnieszka Adamek, zawodniczka Lewskiego Sofia.
– Dlatego jesteśmy bardzo zadowolone ze swojej postawy, która bez porażki pozwoliła nam awansować do półfinału. Liczymy jutro na wsparcie kibiców – dodała Aleksandra Gromadowska, która wraz z partnerką na początku czerwca zajęła czwarte miejsce w rozgrywanej w Poznaniu Chwiałce Volley.
U mężczyzn wielki finał był bardziej jednostronny i zakończył się szybką wygraną duetu Tomasz Jaroszczak/Jarosław Lech. Poznańsko-wrocławska para wygrała z Czechami Janem Krzysztofem Oliwą i Wacławem Kurką 21:15, 21:18, dominując we wszystkich aspektach gry,
– Najbardziej wymagającymi rywalami byli Czesi, którzy w kwietniu wygrali Beach Pro Tour w Tajlandii. W kluczowych momentach dobrze zafunkcjonował nasz blok, dzięki któremu udało się wygrać ten ćwierćfinał – powiedział Piotr Janiak, który wraz z partnerem był rozstawiony w Enea Plaży Wolności z numerem pierwszym.
– W stawce gra co raz więcej młodych zespołów, które już są bardzo groźne. Dlatego bardzo cieszymy się, że po raz kolejny udało nam się znaleźć w ścisłej czołówce turnieju – dodał Jędrzej Brożyniak.
W pierwszym dniu turnieju na sprawienie niespodzianki liczyła też jedna z najbardziej doświadczonych siatkarek w stawce poznańskiej imprezy, czyli Martyna Wardak, która grała w duecie z Pauliną Baranowską.
– Jestem już w takim wieku, że nie mogę powiedzieć, że z utęsknieniem czekałam na początek sezonu w plażówce. Z drugiej strony w człowieku wciąż jest ten gen rywalizacji i chęć regularnego uprawiania sportu – tłumaczyła nam 39-letnia siatkarka, która już 11 lat temu obroniła doktorat na Uniwersytecie Medycznym w Poznaniu.
Ona też doskonale pamięta te edycje poznańskiej imprezy, kiedy boiska z piaskiem były zlokalizowane na placu Wolności.
– Tamte turnieje też miały swój urok, ale wydaje mi się, że Rusałka to bardziej naturalne miejsce dla siatkówki plażowej. Nad jeziorem kibiców jest chyba nawet więcej. Poza tym w takim miejscu bardziej czuć wakacyjną atmosferę – dodała sympatyczna 39-latka.
– Turniej pokazał jak emocjonującą dyscypliną sportu jest siatkówka plażowa. Mecze były widowiskowe i wyrównane – mówił z kolei Damian Lisiecki, organizator imprezy i czterokrotny mistrz Polski.
Wsparcia turniejowi Enea Plaża Wolności poza sponsorem tytularnym udzieliły następujące podmioty: UM Poznania, Kinder, Aquanet, Terlan, Peri, Solid Security, Robo, Urząd Marszałkowski, Veolia, Polska Siatkówka, WZPS Poznań, hotel Ilonn, SandSport, Mocni Razem i Akademia Mistrzów Siatkówki.
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.221.5/images/video_restrictions/0.webp)
Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?