Stary Rynek, noc z piątku na sobotę. Wybucha jedna z pierwszych bójek kibiców z zagranicy. Lecą krzesła. Na płytę Starego Rynku wjeżdża policja konna. Po chwili awanturujący się zostali rozdzieleni.
- To było niesamowite. Wszyscy, którzy z ogródków piwnych obserwowali szarpaninę zaczęli bić brawa konnym - opowiada poznanianka, która wybrała się do pobliskiego pubu.
- Coś takiego nigdy wcześniej nas nie spotkało podczas zabezpieczania imprez sportowych. To było wspaniałe uczucie - mówi Marcin Fidler, dowódca poznańskiego pododdziału konnego. I dodaje: - I tym właśnie różni się Euro 2012 od meczów ligowych. Że większość ludzi chce się bawić, a awantury to jedynie incydenty.
Policjanci konni od początku istnienia formacji są ulubieńcami poznaniaków. Podczas patroli w mieście zawsze są zatrzymywani przez rodziny z dziećmi, które chcą mieć zdjęcie na pamiątkę. Ale nie jest tajemnicą, że kibice za nimi nie przepadają. Bo jeźdźcy na koniach skutecznie rozprawiają się z tłumem, a specjalnie szkolone zwierzęta nie boją się huków petard, głośnych okrzyków, łopotania flag. Kibice, którzy przyjechali na Euro 2012, nie traktują jednak "koniarzy" jak wrogów. Wręcz przeciwnie. Rozmawiają (panowie przede wszystkim z policjantkami), fotografują się z nimi.
- Są otwarci, radośni - mówi Marcin Fidler.
Konni na co dzień patrolują Stare Miasto. Są w parkach i newralgicznych punktach miasta. Do późnych godzin pilnują porządku w pobliżu strefy kibica i Starego Rynku. W dni meczowe pełnią służbę przy stadionie przy Bułgarskiej.
- Byliśmy już w służbie przez 14 godzin. Robiliśmy tylko krótkie przerwy, głównie po to, żeby konie mogły odpocząć i coś zjeść - mówią.
W Poznaniu, oprócz poznańskich "koniarzy" pracują ich koledzy ze Szczecina. To zgrana ekipa, ponieważ funkcjonariusze konni z tych miast już wcześniej wspólnie ćwiczyli.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?