Już wcześniej o obniżce swoich apanaży dowiedział się opiekun leszczyńskich "Byków", Piotr Baron, który fakt ten przyjął ze zrozumieniem. Żużlowcy natomiast nie byli zachwyceni listowną formą przekazania im informacji o obcięciu kontraktów. Oczekiwali bowiem, że finansowe kwestie będą omawiane indywidualnie. Liczyli również na spłatę zaległości finansowych przez klub z poprzednich miesięcy.
Czytaj też: Poznańskie Skorpiony pozyskała sponsora w trudnych czasach
Nie spodziewali się chyba też tak drastycznej obniżki kwot za "podpis", co może być zrozumiałe w kontekście poniesionych wydatków na ten sezon (koszt zakupu silnika to 25 tys. zł). Z drugiej jednak strony żużlowcy są w gronie tych osób, które przynajmniej teoretycznie powinny mieć największe oszczędności, bo zarabiają miesięcznie w trakcie sezonu setki tysięcy złotych. Postronni obserwatorzy mogą też sugerować, że i tak mogą być szczęśliwi, iż otrzymali jakiekolwiek środki, skoro sezon w Ekstralidze w ogóle się nie rozpoczął i nie wiadomo kiedy zostanie zainaugurowany.
Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Tomasz Pawlak - Dolnośląska Kraina Rowerowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?