Gdy końca zjazdu nie widać...

Jazda na nartach smakuje najlepiej, gdy możemy cieszyć się jak najdłużej pięknymi krajobrazami podczas zjazdu do doliny. Krótkie trasy zjazdowe to nie tylko krótsza radość z jazdy, ale też więcej czasu spędzonego na wyciągu lub w kolejce do wyciągu, a przecież nie o to nam chodzi, gdy wybieramy się na narciarski urlop. Długie zjazdy pozwalają prawdziwie nacieszyć się wolnością, jaką dają narty czy snowboard. Zaczynają się przeważnie w wyższych partiach gór, dzięki czemu podczas zjazdu do doliny możemy obserwować zmieniające się krajobrazy, pasma górskie, naturę, malownicze miejscowości położone w dolinach. Takim widokiem i takimi doznaniami można się zachłysnąć.

I właśnie ze względu na te wrażenia zapaleni narciarze potrafią przemierzyć pół Europy, aby przez kilka dni nabrać radości życia na kolejne miesiące. To między innymi z tego powodu tak wielkim powodzeniem cieszą się ośrodki narciarskie w górach wysokich, zwłaszcza w Alpach. W większości z nich trasy zjazdowe są nieporównanie dłuższe od tych, które znajdziemy w górach w Polsce, Czechach, czy Słowacji. Ale również wśród tras alpejskich znajdziemy prawdziwe gwiazdy wyróżniające się długością zjazdu. Długości tras podawane przez organizacje turystyczne należy traktować raczej jako wskazówkę i przybliżoną długość. Odległość od punktu startowego do celu może być różna w zależności od tego, jaki wariant trasy wybierzemy, czy będziemy poruszać się zakosami, czy jechać wprost do celu. Nie chodzi tu jednak o aptekarską dokładność, a o pewien rząd wielkości, który daje pojęcie o tym, co czeka nas na danym stoku.

Do najdłuższych tras w Europie należy z pewnością chluba francuskiego regionu narciarskiego Les 2 Alpes położonego na lodowcu. Trasa wiodąca z Dôme de la Lauze do Mont de Lans liczy około 17 km i pokonuje imponującą różnicę wysokości prawie 2300 m. Startujemy wysoko, bo na zboczach lodowca na wysokości ponad 3500 m. Trasa ma kilka wariantów, bardziej doświadczeni narciarze mogą ją nieco skrócić, pokonując jej część trasą czarną. Nie pobijemy wtedy wprawdzie rekordów długości, ale mamy gwarantowany rekordowy skok adrenaliny.

Kolejną francuską perełką wśród najdłuższych alpejskich nartostrad jest trasa prowadząca do doliny w Valfréjus o numerze 16 i długości około 13 km, która słynie z przepięknych widoków. Rekordową trasą mogą pochwalić się również Szwajcarzy na terenie narciarskim Matterhorn-Skisafari. Trasa wiodąca z Klein Matterhorn do Zermatt liczy ponad 15 km. Dodatkową atrakcją jest najwyżej położona w Europie platforma widokowa umiejscowiona właśnie na Klein Matterhorn na wysokości prawie 3900 m.

Również w Szwajcarii położona jest trasa wiodąca z położonego na wysokości 2970 punktu na Schilthorn w dół doliny Lauterbrunnen. Jej długość to około 15 km, a poza rekordową długością i wysokim stopniem trudności znana jest również z innych względów. To właśnie tam, w słynnej obrotowej restauracji Piz Gloria filmowano sceny do kolejnej części cyklu o agencie 007 "W tajnej służbie Jej Królewskiej Mości". Dziś możemy znaleźć na szczycie liczne atrakcje turystyczne związane z Jamesem Bondem.

Około 15 km ma również jedna z bardziej widowiskowych tras zjazdowych Austrii Sölden-Schwarze Schneide, na której pokonujemy różnicę wysokości około 1900 m. Położona jest w regionie Ötztal Alpach Ötztalskich w Tyrolu, które wprost naszpikowane są jest trzytysięcznikami, a długość nartostrad w tym regionie wynosi ponad 140 254 km.

To tylko niektóre z wielu alpejskich tras, których długość wynosi ponad 10 km. Są one zróżnicowane pod względem trudności – zarówno początkujący jak i zaawansowani narciarze znajdą w Alpach najdłuższe europejskie zjazdy dopasowane do ich poziomu umiejętności.