Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Grozi nam niewolnictwo w białych rękawiczkach

Marek Weiss
Wizyta Piotra Dudy w Ostrowie Wielkopolskim
Wizyta Piotra Dudy w Ostrowie Wielkopolskim Marek Weiss
Przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ ,,Solidarność'' Piotr Duda gościł w Ostrowie. Złożył wizytę w nastawni PKP oraz w Delphi. Następnie spotkał się ze związkowcami z południowej Wielkopolski. W ciągu blisko dwugodzinnej debaty poruszył wiele spraw interesujących nie tylko działaczy.

Piotr Duda o wieku emerytalnym
Nie sądziliśmy, że rząd odważy się podwyższyć wiek emerytalny i zrównać go. Rozmawiam dużo w zakładach, także z kobietami które pracują fizycznie na trzy zmiany, Mówią, że nie mają najmniejszych szans na pracę do 67 roku życia. Chętnie do ostrowskiej nastawni kolejowej przywiózłbym ze sobą pana Tuska i posłów, którzy głosowali za podniesieniem wieku emerytalnego. Niechby sobie porozmawiali z ludźmi, którzy mając taką odpowiedzialność będą musieli pracować tak długo. Nie przespaliśmy jednak sprawy. Zaczęliśmy od ścieżki prawnej i wniosku o referendum. W Trybunale Konstytucyjnym sprawę emerytur przegraliśmy 8 do 6, a więc minimalnie. Teraz skupiamy się na wątku złamania rzez rząd konwencji Międzynarodowej Organizacji Pracy. Bez podania przyczyn nie można bowiem podwyższać wieku powyżej 65 lat. Chcemy, aby przyszła emerytura była uzależniona od wieku i lat pracy (40 lat dla mężczyzn i 35 dla kobiet). Dokładne tak samo, jak to zrobiono w Niemczech, gdzie wiek obniżono z 67 do 65 i połączono z latami zatrudnienia. Sprawa emerytur nie jest jeszcze zakończona. Choć dziwne, że problem dotyczy 10-12 milionów osób, a było nas pod Sejmem kilka tysięcy. To nie może być tak, że do szefów regionów mówi się ,,idźcie i pozałatwiajcie''. Praca dłuższa ma być przywilejem, a nie obowiązkiem. Niech pracodawca sam decyduje czy chce mieć nowego pracownika czy starego. Przecież nie trzeba być ekspertem, żeby wiedzieć, że ludzie po 60-tce, nie mając pracy będą masowo przechodzić na rentę i w krótkim czasie rozmontowany zostanie cały system rentowy. To nie jest tak, że od samego podwyższania wieku emerytalnego nagle przybędzie pieniędzy. Ci, którzy za tym optowali chcą mieć pracownika młodego, zdrowego i sprawnego.

O bezrobociu i umowach śmeciowych
Średnie bezrobocie wynosi 12 procent, ale w grupie 18-25 lat sięga nawet 30 procent. Mamy potężną armię młodych bezrobotnych osób, ale jednocześnie absolwentów zatrudnia się co najwyżej na umowy śmieciowe. Już trzy miliony Polaków pracuje na umowach na czas określony lub na umowach o dzieło. Nawet i po 20 lat tak ludzie są zatrudniani. Podobnie jeśli na hali jest 100 tokarzy i każdy z nich prowadzi działalność gospodarczą to chyba nawet ślepy zauważy, że coś jest nie tak. Istniało tajne porozumienie między rządzącymi a biznesem o umowach śmieciowych. Chodziło o to, aby jak najmniej Polaków pracowało w obszarze kodeksu pracy. Taki człowiek nie ma prawa do urlopu, do L4, do świadczeń socjalnych, składek. Nie ma wolności. Umowy śmieciowe to obdzieranie ludzi z godności, ale trzeba było czasu, aby do tego przekonać rząd. W roku 2012 zgłosiliśmy projekt oskładkowania umów śmieciowych, ale prawdopodobnie wejdzie to w życie dopiero w roku 2016. Będzie też zmiana w kodeksie pracy. Każda umowa na czas określony będzie konsultowana z organizacjami związkowymi. Jeśli będzie zawarta na okres powyżej roku, wypowiedzenie będzie musiało być 3-miesięczne. Pracodawcy nie będzie się już opłacać zatrudniać na czas określony, bo będą takie same procedury, jak przy umowach stałych.

O płacy minimalnej
Rok 2013 był kolejnym rokiem spadku realnej płacy, ale jednocześnie o 25 procent wzrosły wynagrodzenia w managmencie, który w przeciwieństwie do zwykłych ludzi, już dorównał Europie. Zrobimy wszystko, aby wprowadzic dyrektywę, że płaca minimalna wynosi połowę przeciętnego wynagrodzenia w danym kraju, czyli w Polsce ok. 2000 zł. Na wspólną minimalną płacę dla całej UE jest za wcześnie. Przykro, że jest wiele firm, w których jakakolwiek podwyżka jest możliwa tylko przez podwyższenie minimalnej pensji. Dla ludzi o najniższych dochodach każde 100 zł jest na wagę złota. Uważamy, że osoby pracujące za najniższe wynagrodzenie w ogóle nie powinny płacić podatku. Nawet jeśli go zapłacą, i tak idą do opieki społecznej po zapomogę.

O nowym rządzie
Po nowym rządzie nie spodziewam się niczego dobrego. PSL miesza się do spraw, na których się nie zna. Stawia na politykę prorodzinną, ale rozumie ją jako załatwianie posad dla członków rodzin. Przepycha kwotową rewaloryzację emerytur, choć to niedopuszczalne, aby dla wszystkich podwyżki były jednakowe. Jeśli ktoś 45 lat pracował ciężko muszą się dla niego znaleźć inne pieniądze. PSL robi to dla wiejskiego elektoratu, co chce za wszelką cenę utrzymać się przy władzy. Trudno oceniać poszczególnych ministrów, ale panią od rozkładów jazdy kolejarze sami ocenią. Wstawienie Grabarczyka zamiast Biernackiego to jakaś kpina. Są pewne osoby w tym kraju, które nie powinny już nigdy sprawiać żadnych funkcji. Dziwię się Schetynie, którego szanuję, że poszedł w tę grę i objął MSZ. Patrząc merytorycznie Bieńkowska mogłaby być premierem, ale już jej nie ma.

O pogoni za Europą
Jesteśmy już 25 lat po transformacji ustrojowej, a ciągle nawet nie możemy się równać z krajami starej ,,15'' w UE. Mija ćwierć wieku, a ciągle nam mówią, że jesteśmy na dorobku, tylko że niektórzy na górze już się dorobili. Aby był wzrost gospodarczy ludzie muszą więcej zarabiać. Jeśli pracownik w Niemczech zarabia 3000 euro, może zcaiskać pasa. A jak ma zaciskać pasa pracownik z Polski, ktory zarabia 1680 zł brutto? Chcemy, aby były układy zbiorowe w międzynarodowych koncernach i aby warunki pracy były zbliżone. Na Zachodzie związkowcy skarżą się, że miejsca pracy im uciekają do Polski czy jeszcze dalej. Ale nie mówią o tym, że pracownik Opla w Niemczech zarabia 4000 euro, a w Polsce 3000 zł. Jak to możliwe, skoro ten sam Opel powstaje i tu i tam?

O działalności związkowej
Mamy w Polsce gospodarkę społeczno - rynkową, w której elementu społecznego jest tylko 1 procent, a rynkowego 99. W tej sytuacji zawsze będziemy mieli pod górkę, zawsze będzie nam wiało w oczy. Powiem szczerze, nie sądziliśmy, że rządzący postawią tak wysoko poprzeczkę w walce ze związkowcami. Głośno krzyczymy o prawa pracownika, ale od 1,5 roku nie funkcjonuje komisja trójstronna ani komisja dialogu społecznego. Wypowiedziano nam wojnę. Musimy jednak walczyć, od tego jesteśmy. Gdyby nie my rząd robiłby z nami, co chce. Mielibyśmy XXI-wieczne niewolnictwo w białych rękawiczkach i wkrótce pracowalibyśmy za miskę ryżu, jak w Chinach. Czy tego chcemy? Wkrótce możemy być tylko kropeczkami na wykresach. Musimy wszyscy działać w jednym kierunku. Nawet z OPZZ. Byłem na ich zjeździe, powiedziałem wprost, że powstali na naszej krzywdzie, ale też ich zaprosiłem na nasz zjazd. Trzeba walczyć razem.

O kadencyjności przewodniczących ,,S'' na szczeblu zakładu
Tego bym się bał. Nie możemy wylać dziecka z kąpielą. Wyszkolenie dobrego związkowca jest jak wyszkolenie dobrego żołnierza. Wiedzę i doświadczenie zdobywa się kosztem oderwania od pracy. Będziemy o tym dyskutować, ale rolą przewodniczącego zawsze musi być wychowanie swojego następcy. To nie może być przypadek. On musi być przygotowany organizacyjnie, rodzinnie, czasowo. Ludzie muszą go akceptować. Obostrzenia w tym zakresie nie mogą się obrócić przeciwko nam.

ZiemiaKaliska.com.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski