– Niestety, mieliśmy bardzo niekorzystny układ spotkań – mówi trener reprezentacji kobiet Krzysztof Rachwalski. – Dwa, jak się okazało, kluczowe mecze graliśmy już pierwszego dnia, a porażka z Czeszkami okazała się brzemienna w skutki. Głównie ta przegrana zepchnęła nas na dopiero czwarte miejsce w grupie i skazała na ćwierćfinał z broniącymi tytułu Niemkami. Dziewczyny walczyły, szczęście było blisko, ale nie dały rady. Potrafiły się jednak podnieść po ćwierćfinałowej porażce, zajęły dobre piąte miejsce, za co też należą się im słowa uznania.
Reprezentacja kobiet nie ma jednak czasu na rozpamiętywanie tego, co wydarzyło się w Lipsku. Przed zespołem, znacznie ważniejszy, turniej II rundy Ligi Światowej FIH, etap na drodze do igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro. Turniej zostanie rozegrany od 7 do 15 marca w Delhi. O dwa premiowane miejsca rywalizować będzie osiem zespołów. W pierwszej fazie Polki zagrają w grupie A z Indiami, Tajlandią i Ghaną, natomiast w grupie B znalazły się Malezja, Rosja, Kazachstan i Singapur. Spotkania grupowe zadecydują o układzie par ćwierćfinałowych, chcąc awansować trzeba będzie wygrać ćwierćfinał i półfinał.
– Dostaliśmy niespodziewanie jeszcze jedną szansę, bo nie przebrnęliśmy pomyślnie pierwszej rundy LŚ. Teraz zrobimy wszystko, żeby szansę wykorzystać i nadal liczyć się w walce o olimpijskie paszporty. Faworytem imprezy są Indie, mój zespół z powodzeniem może powalczyć o lokatę dającą awans. Taki jest nasz cel, bo marzymy z dziewczynami o występie w Rio – mówi trener Rachwalski.
– W trzech poprzednich halowych mistrzostwach świata zdobywaliśmy srebro, teraz musimy zadowolić się siódmą pozycją. W Lipsku dało znać o sobie zmęczenie zawodników turniejem Ligi Światowej w Singapurze i brak czasu na przygotowania do zmagań w hali – stwierdził Tomasz Cichy, drugi trener męskiej reprezentacji Polski.
Tymczasem halowy mistrz naszego kraju Grunwald Poznań wyjechał do duńskiego Lyngby, żeby od piątku do niedzieli powalczyć w turnieju grupy B Halowego Klubowego Pucharu Europy-Trophy. Wojskowi w swojej grupie mają szkocki Inverleith HC, białoruski SC Stroitel Brest (w piątek o 11.40 i 15.30) oraz francuski Hockey Club Valenciennes ( sobota, 9.30). W drugiej grupie są Olimpia-Kolos Sekvoya Winnica (Ukraina), Orient Lyngby (Dania), HAHK Mladost Zagrzeb (Chorwacja) i czeski Bohemians Praga. Awans uzyskają dwie najlepsze drużyny imprezy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?