Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ile jest warta pamięć o Macieju Frankiewiczu?

Marek Lubawiński
Nadzwyczaj wiele emocji wzbudziła dyskusja nad tegorocznym budżetem Poznania. Jak świat światem, pieniądze zawsze budziły emocje, jeśli jednak chodzi o budżet stolicy Wielkopolski w ostatnich latach było raczej spokojnie, jedni byli bardziej zadowoleni, inni mniej. W ostatniej budżetowej debacie zaniepokoił mnie jednak wątek związany z czerwcowymi zawodami jeździeckimi na Woli, które już po raz szósty będą Memoriałem Macieja Frankiewicza, zmarłego w 2009 roku zastępcy prezydenta Poznania.

Żeby sprawa była jasna. Miasto nie organizuje zawodów, miasto dokłada się finansowo do organizacji tej jednej z najbardziej prestiżowych imprez jeździeckich w Polsce. Już po raz drugi sponsorem memoriałowych zawodów będzie Roman Roszkiewicz, biznesmen z Tarnowa Podgórnego, a jednocześnie właściciel stadniny w Kunowie. O skali jego finansowego zaangażowania niech świadczy fakt, że w puli nagród jest ponad 800 tysięcy złotych, co gwarantuje udział wielu znakomitych jeźdźców ze światowej czołówki. Patrząc na kalendarz sportowych imprez w Poznaniu można zaryzykować twierdzenie, że zmagania na Woli wysuwają się na pierwszy plan z tym zestawieniu, obok wioślarskich mistrzostw Europy.

Miasto wspomoże zawody na Woli kwota 100 tysięcy złotych. Gdyby prezydent Jacek Jaśkowiak i Platforma Obywatelska do uchwalenia budżetu nie potrzebowali wsparcia radnych z ugrupowania Ryszarda Grobelnego, tego wsparcia pewnie by nie było. Jestem o tym przekonany. Wszyscy zgodnie podkreślają zasługi Macieja Frankiewicza, jego opozycyjną przeszłość, nadzwyczajny dynamizm w prezydenckim działaniu, ale niewiele brakowało, by szósty Memoriał Macieja Frankiewicza musiałby obyć się bez miejskich pieniędzy, ale wtedy byłby to zapewne ostatni memoriał.

Wspomniany Roman Roszkiewicz kilka miesięcy temu publicznie stwierdził, że zrzeka się wszelkich praw reklamowych na bandach okalających parkur na korzyść miasta i województwa. To też radni powinni wiedzieć. Dotyczy to także Michała Kucharskiego ze stowarzyszenia Poznaniacy, który "Gazecie Wyborczej" powiedział, że czerwcowe zawody na Woli to impreza niszowa. Mam nadzieję, że organizatorzy nie będą mieli do mnie żalu, jeśli w ich imieniu zaproszę pana Kucharskiego na memoriałowe zmagania. Wtedy zobaczy, że jego Poznaniacy to zaledwie garsteczka w porównaniu z tysiącami poznaniaków na trybunach Hipodromu Wola.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski