Rządowe dofinansowanie in vitro zostało wygaszone przez rząd PiS w 2016 roku. Od tej pory samorządy w całej Polsce biorą sprawy we własne ręce i z własnych środków chcą wspomóc przyszłych rodziców w staraniu o dziecko. Od 2021 roku wielkopolskie rodziny mogą liczyć też na wsparcie sejmiku województwa wielkopolskiego, który przeznaczył na leczenie niepłodności metodą in vitro 1 mln złotych.
Szlaki przetarł jednak Poznań, który już w 2017 roku uruchomił miejski program. W ciągu trzech lat jego trwania, dzięki pieniądzom z budżetu miasta udało się wspomóc w staraniach o dziecko prawie tysiąc par z Poznania. Na świat przyszło 274 dzieci.
Małgorzata Rozenek o in vitro
Poznań przetarł szlaki, finansując in vitro
Program przede wszystkim służy osobom, które miały problemy z zajściem w ciąże.
Rocznie na ten cel od 2017 z miejskiej kasy przeznaczanych jest ponad 1,8 mln złotych. Miejski program leczenia niepłodności jest kontynuowany także w tym roku i zakłada pomoc dla rodzin z Poznania do 2024 roku.
Pary mogą otrzymać trzykrotną dopłatę w wysokości 5 tys. zł do zabiegu zapłodnienia pozaustrojowego w ramach dawstwa partnerskiego lub innego niż partnerskie oraz także trzykrotnego dofinansowania – po 2 tys. zł - do procedury adopcji zarodka.
- Każda ciąża, każde urodzone dziecko jest radością dla rodziców, którzy starają się o potomstwo. Statystyki pokazują, że realizacja tego programu powiodła się
- komentowała Magdalena Pietrusik-Adamska, dyrektor Wydziału Zdrowia i Spraw Społecznych UM Poznania.
W tym roku także poznańscy radni zdecydowali, że Poznań jako pierwszy w Polsce zapłaci za in vitro dla chorych na raka.
W Ostrowie Wielkopolskim zrezygnowano z programu
Także w 2017 uruchomiono program leczenia niepłodności metodą zapłodnienia pozaustrojowego dla mieszkańców Ostrowa Wielkopolskiego na lata 2017-2019. Ostrowski projekt przewidywał dofinansowanie w wysokości 5 tys. złotych do pojedynczej procedury in vitro z własnych komórek rozrodczych partnerów, a także programów z zastosowaniem komórek rozrodczych lub zarodków od anonimowych dawców.
Czytaj: Miasto Ostrów dofinansuje procedurę in vitro dla 10 rodzin
Przez trzy lata z tej możliwości skorzystało 25 par, a urodziło się siedmioro dzieci.
Niestety, w 2020 zrezygnowano z kontynuacji programu. O kolejne fundusze na program wnioskowała Koalicja Obywatelska. Radny KO Jakub Paduch jeszcze na grudniowej sesji zgłosił poprawkę, dotyczącą przyznania w 2021 r. 100 tysięcy złotych na kontynuację programu leczenia niepłodności metodą in vitro. Poprawka przepadła głosami radnych klubu "Przyjazny Ostrów", który popiera prezydent Beatę Klimek.
Tarnowo Podgórne - najmniejszy samorząd wspiera metodę in vitro
W pomoc przyszłym rodzicom włączyły się także mniejsze samorządy. W 2019 roku rozpoczął działanie gminny program in-vitro w jednej z podpoznańskich gmin - Tarnowie Podgórnym. To najmniejszy samorząd w Wielkopolsce, który postanowił wspomóc w leczeniu niepłodności swoich mieszkańców.
W pierwszym roku uruchomienia programu do zabiegu mogło się zgłosić maksymalnie 10 par, a na jego realizację przeznaczono 50 tys. złotych. W 2020 i 2021 r. wartości będą sięgają do 20 par rocznie i 100 tys. zł w każdym budżecie gminy.
- W zeszłym roku urodziło się w naszej gminie pierwsze maleństwo poczęte metodą in vitro przy wsparciu gminy, dwa kolejne są w drodze
- mówi Tadeusz Czajka, wójt Tarnowa Podgórnego.
Jak dodaje, w zeszłym roku w związku z pandemią koronawirusa wiele par zrezygnowało z udziału w programie, ale w tym roku są już pierwsze zgłoszenia.
- W 2020 roku wydaliśmy tylko połowę kwoty - 50 tys. zł. Ale widzimy, że zainteresowanie w tym roku wróciło. W przyszłości zamierzamy program kontynuować, jeśli w dalszym ciągu będzie zainteresowanie mieszkańców
- mówi wójt Czajka.
Przeciwko in vitro proboszczowie z Szamotuł
W ślad za Tarnowem Podgórnym, Poznaniem i Ostrowem Wielkopolskim chcą iść jednak kolejne wielkopolskie gminy. Niestety, niektóre napotykają na opór ze strony części radnych, mieszkańców, a czasem przedstawicieli rządu.
W 2020 roku Rada Miasta Gniezna przyjęła miejski program in vitro na lata 2020-2023, ale nawet nie zdążył ruszyć, bo ówczesny wojewoda wielkopolski Łukasz Mikołajczyk zaskarżył parę punktów uchwały do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.
Czytaj: In vitro Gniezno. Co dalej z realizacją programu?
24 listopada WSA w Poznaniu - na posiedzeniu niejawnym - rozpoznał i oddalił w całości skargę wojewody. Do 11 lutego wojewoda wielkopolski miał czas, by zaskarżyć decyzję w Naczelnym Sądzie Administracyjnym.
Dyskusja nad możliwością finansowania metody in vitro z miejskich pieniędzy toczy się już od zeszłego roku także w gminie Szamotuły. Pomysł radnych Bartosza Węglewskiego i Joanny Ludwiczak z KO spotkał się z aprobatą większości radnych, jednak nie wszyscy chcą przyjęcia wniosku. Swoją negatywną opinię w tym temacie wyrazili szamotulscy proboszczowie w liście do burmistrza Szamotuł, którzy stwierdzili że szamotulscy samorządowcy kierują się ku "cywilizacji śmierci", debatując nad finansowaniem in vitro w 50. rocznicę koronacji ikony Matki Bożej Pocieszenia "Szamotuł Pani".
Czytaj: Szamotuły. Będą konsultacje społeczne w sprawie in - vitro. Radny Węglewski nie kryje zdziwienia
- Ostatecznie przegłosowaliśmy na radzie, że mieszkańcy zdecydują, czy in vitro może być finansowane z budżetu miejskiego. W konsultacjach można wziąć udział online od 1 marca do 31 marca. Udostępnimy też własne biura, by ci mieszkańcy, którzy nie mają dostępu do internetu, także mogli wyrazić własne zdanie. Zależy nam, by o takich kwestiach decydowała przede wszystkim lokalna społeczność
- mówi radny Bartosz Węglewski.
W Lesznie o finansowanie in vitro zabiegają mieszkańcy
Z kolei w Lesznie o możliwość wsparcia finansowego zabiegów in vitro występują sami mieszkańcy. Roksana Hermannová z Leszna wspólnie z mężem założyła stowarzyszenia o nazwie "In vitro bez granic".
- Pierwszym naszym celem jest edukacja społeczeństwa. Uświadomienie ludziom, jak wielki jest problem bezpłodności i obalenie wszystkich mitów, jakie krążą wokół zabiegu in vitro. Mam świadomość, że nie uda nam się zdobyć refundacji, jeśli nie będziemy mieć społecznego poparcia dla tej inicjatywy
- mówi Roksana Hermannová.
Współpraca: Anna Machowska, Paweł Brzeźniak, Mariusz Kurzajczyk.
Zobacz ranking położnych:
Zobacz też ranking 20 najczęściej polecanych ginekologów w Poznaniu:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?