Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak dzielić "janosikowe"? Wielkopolskie samorządy - "podzielmy sie wewnątrz województw"!

Paulina Jęczmionka
Suchy Las dzięki wysokim dochodom wybudował m.in. basen
Suchy Las dzięki wysokim dochodom wybudował m.in. basen archiwum
Przygotowywane miesiącami zmiany w tzw. janosikowym (subwencji od najbogatszych gmin na rzecz tych biedniejszych) zostały odrzucone przez sejmowe komisje. To jednak nie koniec walki, bo o projekcie zdecyduje Sejm. A wielkopolskie samorządy wychodzą z nową propozycją. Chcą, by pieniądze były dzielone wewnątrz województw.

Bogate gminy miały płacić w ramach janosikowego mniej, biedne więcej dostawać. Ale połączone komisje samorządu oraz finansów publicznych dwukrotnie negatywnie oceniły efekty prac posłów z podkomisji.

Ich projekt zakłada, że województwa miałyby wydawać na janosikowe maksymalnie 40 proc. dochodów z podatków, powiaty 55 proc., a gminy 15 proc. Dzięki temu np. Poznań, który w tym roku oddał 67 mln zł, mógłby zaoszczędzić 8-10 mln zł. Tym biednym niższe wpłaty zrekompensowałoby ok. 400 mln zł z rezerw ministra finansów. Choć komisje pomysłu nie poparły, to ostateczna decyzja należy do Sejmu. Dlatego zwolennicy nie składają broni.

W 2012 r. Tarnowo Podgórne oddało biednym gminom tyle, ile kosztuje budowa szkoły

Stowarzyszenie Gmin i Powiatów Wielkopolski proponuje, by janosikowe było dzielone wewnątrz województwa oraz, by biedne gminy określały cele wydatków.

- Skoro to fundusz solidarnościowy, to stawiamy na solidarność - mówi Tomasz Telesiński ze stowarzyszenia. - Dziś pieniądze trafiają do samorządów i nie wiadomo na co są wydawane. Gdyby pozostały w regionie, gminy mogłyby współpracować, a także obserwować efekty wydatkowania.

Jako przykład niesprawiedliwego podziału janosikowego Telesiński podaje gminę Tarnówka (pow. złotowski), która w tym roku dostała... 446 zł pomocy. I wskazuje, że po zmianie zasad część wpłaty np. z Suchego Lasu (bogata gmina oddaje 12,5 mln zł) mogłaby wspomóc tamtejszą infrastrukturę lub oświatę.

- Ta ostatnia to największa bolączka - przyznaje Ireneusz Baran, wójt Tarnówki. - Chodzi głównie o bieżące wydatki - opłaty, pensje dla nauczycieli. Obawiam się jednak, że kolejne pomysły rozwiązań sprawę janosikowego utrudnią.

Na problemy z oświatą wskazują też władze Jastrowia, które w 2012 r. dostało ok. 737 tys. zł subwencji.

- Przy budżecie gminy na poziomie ok. 30 mln zł, w oświacie brakuje 3-4 mln zł. Możemy ją utrzymać, ale na nowoczesny sprzęt już brakuje - mówi Jerzy Klimczak, zastępca burmistrza gminy Jastrowie. Dodaje jednak, że wprowadzenie do janosikowego zasad konkursu byłoby niesprawiedliwe.

"Za" jest Ewa Noszczyńska-Szkurat, zastępca wójta Tarnowa Pdg., które na subwencję wydaje ponad 10 mln zł. - Tyle, ile kosztowałaby budowa szkoły - mówi. - Trzeba pomagać biedniejszym gminom, ale byłoby sprawiedliwiej, gdyby było wiadomo, gdzie idą pieniądze.

Wielkopolskie stowarzyszenie pomysł chce przedstawić m.in. ministrowi finansów i posłom. O losie janosikowego Sejm ma
decydować po wakacjach.

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski