Jedyne takie derby Poznania... bo zawsze wygrywa Lech! Oto wnioski po 7. zwycięstwie Kolejorza z Wartą
2. Powrót z golem Dagerstala i błysk Hoticia
Pierwszego gola dla Lecha strzelił natomiast Dagerstal. Szwed, który w tym sezonie zagrał przed derbami łącznie tylko 90 minut, był obok Marchwińskiego najjaśniejszym punktem Kolejorza i to nie tylko dlatego, że ustalił wynik meczu. W kilku sytuacjach uratował kolegów od kłopotów, był liderem defensywy, włączał się do akcji ofensywnych.
- Cieszy mnie jego powrót, a także Radka Murawskiego, bo to dla nas bardzo ważni piłkarze w szatni i na boisku - chwalił swoich graczy van den Brom. Z dobrej strony pokazał się także Dino Hotić. Bośniak świetnym dryblingiem zainicjował akcję dającą prowadzenie Lechowi. To była właśnie ta jakość, która zrobiła różnicę. Podkreślał to też trener Warty, który w swoim zespole nie miał piłkarza posiadającego takie atuty.
Zobacz kolejne zdjęcie ---->