Bardzo szybko sympatycy poznańskiej drużyny wybaczyli piłkarzom niewykorzystane okazje strzeleckie. Gdyby warunki do gry były lepsze, pewnie udałoby się im strzelić przynajmniej jednego gola więcej.
- Oczywiście, że czuję niedosyt. Najbardziej żałuję tej okazji w pierwszej odsłonie. - Chciałem strzelić nad bramkarzem, ale za słabo podciąłem piłkę. Ta sytuacja śniła mi się jeszcze w nocy po meczu. Gdybyśmy objęli prowadzenie, ten mecz mógłby inaczej wyglądać - powiedział nam wczoraj Jakub Wilk, który był bliski pokonania bramkarza Udinese także w drugiej odsłonie.
Remis 2:2 stawia Kolejorza w rewanżu w trudnej, ale nie beznadziejnej sytuacji. Poznań jest dumny z Lecha i nadal wierzy, że awans jest możliwy.
- W Udinese pójdziemy na całość. Albo rybki, albo... To będzie podobny mecz jak w Rotterdamie. Mój zespół pokazał, że nawet z nożem na gardle potrafi dobrze grać, a warunki do gry we Włoszech na pewno będą sprzyjały też naszemu stylowi gry - mówi trener Franciszek Smuda.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?