Wszystko działo się pół godziny po północy na kaliskiej starówce. Policjanci zatrzymali tam 59-letniego mężczyznę, który zaśmiecał chodnik. Kaliszanin zadzwonił do swoich znajomych, z którymi rozstał się przed chwilą w jednym z pobliskich lokali. Na zewnątrz wyszła kobieta, była żona 59-latka i zaczęła szarpać policjanta. Jednemu straciła nawet czapkę z głowy. Za moment na ulicy pojawił się 43-latek, który rozbił klosz lampy radiowozu. Jak się okazało, mężczyzna na co dzień jest wykładowcą akademickim jednej z kaliskich uczelni.
- Oboje zatrzymani zostali przesłuchani przez prokuratora - wyjaśnia sierż. Monika Rataj z Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu. - Zostały im przedstawione zarzuty m.in. naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariuszy, uszkodzenia mienia.
Policja wystąpiła do prokuratury o zastosowanie wobec podejrzanych środka zapobiegawczego w postaci dozoru policji, ale nie został on uwzględniony.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?