Klęska Nielby ze Stalą Mielec

W zespole Nielby była nadzieja na korzystny rezultat w boju z mielczanami. Tymczasem zespół gości rozpoczął to spotkanie od prowadzenia 4:0. Dopiero w 8. minucie gospodarze zdobyli pierwszego gola (Łukasz Białaszek). Od tego momentu zawodnicy trenera Pawła Galusa toczyli w miarę wyrównany pojedynek ze Stalą. Kiedy w 14. minucie po bramce Jakuba Płócienniczka, Nielba przegrywała tylko 5:6, kibice w hali przy ul. Kościuszki mieli nadzieję, że teraz będzie już tylko lepiej. Tymczasem nastąpiła prawdziwa katastrofa. Przez dziesięć kolejnych minut gole zdobywali tylko goście, którzy w 24. minucie prowadzili 12:5 i siedmiobramkową przewagę utrzymali do końca pierwszej odsłony.

Po przerwie nieskuteczni gospodarze tak naprawdę niewiele mogli już zrobić. Mielczanie wyraźnie kontrolowali przebieg wydarzeń na parkiecie i w 40. minucie wygrywali 21:12. Małą nadzieję swojej drużynie dał jeszcze Dawid Przysiek, który zdobył pięć kolejnych bramek z rzutów karnych, jednak w tym momencie Nielba przegrywała wyraźnie 18:23. Zawodnicy Stali bardzo szybko odzyskali dużą przewagę, zdobywając pięć kolejnych goli (było 18:28). Siedem minut przed ostatnią syreną było jasne, że dwa punkty wywalczą tego wieczoru mielczanie. Ostatecznie Nielba przegrała ze Stalą 22:31. W nadchodzący weekend siódemkę z Wągrowca czeka trudny pojedynek w swojej hali z trzecią obecnie drużyną tabeli - Azotami Puławy.

Nielba Wągrowiec - Stal Mielec 22:31 (8:15)
Nielba: Konczewski, Kubiszewski - Smoliński, Gierak 1, Witkowski 1, Krajewski 2, Przysiek 6, Białaszek 2, Płócienniczak 2, Szyczkow, Przybylski 3, Tórz 2, Widziński, Matłoka 1, Biniewski, Niewrzawa 2.
Stal: Wolanski, Kiepulski - Wilk 3, Albin 2, Janyst 4, Sobut 2, Jedrzejewski 1, Szpera 3, Babicz 8, Kubisztal 3, Gawęcki 2, Gliński, Chodara 3.