Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolejny pożar w gminie Gizałki. Paliły się budynki gospodarcze i garaż. Czy w okolicy grasuje podpalacz?

Damian Cieślak
Damian Cieślak
Wśród mieszkańców pojawiają się podejrzenia, że w gminie może grasować podpalacz.Przejdź dalej -->
Wśród mieszkańców pojawiają się podejrzenia, że w gminie może grasować podpalacz.Przejdź dalej -->st. ogn. Marcin Woźniak - KP PSP Pleszew
W nocy z soboty na niedzielę ogień pojawił się w miejscowości Gizałki-Las. Co ciekawe, dokładnie tydzień wcześniej, 30 stycznia doszło do pożaru stodoły w tej samej okolicy. Czy to robota podpalacza?

6 lutego 2022 roku kilka minut po godzinie 1.30 dyspozytor Stanowiska Kierowania Komendanta Powiatowego PSP w Pleszewie otrzymał informację o pożarze, który wybuchł na jednej z posesji w miejscowości Gizałki-Las. Na miejsce natychmiast zadysponowano zastępy gaśnicze z pleszewskiej Jednostki-Ratowniczo-Gaśniczej PSP oraz Ochotniczych Straży Pożarnych z Gizałek, Wierzchów i Wronowa.

- Po przybyciu pierwszych wozów bojowych okazało się, że płoną drewniane budynki gospodarcze i garaż, w którym znajduje się samochód osobowy. Strażacy niezwłocznie podali dwa prądy wody na objęte pożarem obiekty. Jednocześnie, aby nie dopuścić do rozprzestrzenienia się ognia, podano kolejny prąd wody w obronie bezpośrednio zagrożonego lasu sosnowego. Po opanowaniu ognia rozebrano elementy zniszczonych budynków i dokładnie je dogaszono. Niestety, zarówno auta, jak i znajdującego się w pomieszczeniach wyposażenia nie udało się ocalić - relacjonuje asp. Mariusz Glapa z Komendy Powiatowej PSP w Pleszewie.

W trwających trzy godziny działaniach wzięło udział dwudziestu strażaków. Przyczyny pojawienia się ognia ustala pleszewska policja.

Tydzień temu, również w nocy, w bardzo podobnych okolicznościach spłonęła znajdująca się na sąsiedniej posesji stodoła. Gwałtownie rozprzestrzeniający się pożar zagrażał również pobliskim budynkom gospodarczym: wiacie i oborze, w której znajdowało się dziesięć cieląt. Gaszenie ognia trwało wtedy 9 godzin.

- Strażacy musieli jednocześnie rozpocząć gaszenie stodoły, obronę zagrożonych budynków i ewakuację z nich zwierząt. Na szczęście udało się wyprowadzić wszystkie cielęta i nie dopuścić do rozprzestrzenienia się ognia. Pożar utrudniał fakt, że w stodole znajdował się spory zapas słomy, która w większości zajęła się ogniem, podsycanym przez wiejący tego dnia wyjątkowo silny wiatr. Niestety, nie uratowano znajdujących się w magazynie maszyn i urządzeń

- opowiadał wtedy asp. Mariusz Glapa z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Pleszewie.

Z tego powodu wśród mieszkańców pojawiają się podejrzenia, że w gminie może grasować podpalacz.

Tak wyglądają najgroźniejsi przestępcy w Polsce. Zobacz zdję...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski