Konflikt pomiędzy Przedsiębiorstwem Komunikacji Samochodowej w Koninie, a władzami Kramska trwa od roku. Wtedy to koniński Miejski Zakład Komunikacji uruchomił połączenia do Kramska.
Dariusz Andrzejewski, prezes PKS w Koninie, mówi, że likwidowane będą kolejne kursy na terenie gminy, gdyż trudno utrzymywać połączenia dla nielicznych pasażerów. - Jako spółka nie możemy dopłacać do deficytowych połączeń. Co innego gdybyśmy obsługiwali połączenia w godzinach szczytu, a tu wpuszczono MZK. Daje się im najlepsze godziny, przygotowano przystanki i jeszcze się dopłaca. Wójt nie odpisał nam na nasze pisma, dlatego złożyliśmy skargę do Samorządowego Kolegium Odwoławczego - mówi Dariusz Andrzejewski.
Pasażerowie wybierają MZK, gdyż przejazd do Kramska kosztuje 2,20 zł, a PKS żąda 6,20 zł. Jednak gmina rocznie do MZK dopłaca 136 tys. zł. Na połączeniu obsługiwanym przez MZK korzystają jednak tylko mieszkańcy Kramska, natomiast mieszkańcy okolicznych miejscowości pozbawieni zostali możliwości dojazdu. Józef Karmowski, wójt Kramska, mówi że gmina rozpisze przetarg na obsługę komunikacyjną. Ma nadzieję, że do przetargu przystąpi PKS.
W budżecie gminy na ten cel zarezerwowano 100 tys. zł. Przetarg ma być ogłoszony dzisiaj. Nie oznacza to jednak rezygnacji z usług MZK. Karmowski chciałby, aby PKS obsługiwało północną i wschodnią część gminy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?