- Na szczęście najbliższy ślub dopiero w czwartek - mówi zastępca kierownika USC w Koninie Anna Nowicka. - Do tej pory podłoga trochę podeschnie. Dywany już się suszą. Został goły parkiet, a chodniki albo zostaną wymienione, albo wyczyszczone. Kupiliśmy je niecały rok temu, a już przeszły drugie zalanie.
Woda zalała dworek i ogród. Było jej aż po kolana
Woda, która wdarła się do USC w Koninie, wyglądała jak prawdziwe bagno. Najpierw wymyła ulice, a dopiero potem wleciała do zabytkowego dworku, w którym koninianie zawierają małżeństwa.
- Woda zalała dworek i ogród. Było w nim jej aż po kolana - pokazuje na fundamentach ślad po małej powodzi Anna Nowicka.
USC w Koninie w tym roku zalało już po raz drugi. Poprzednio w maju. Młodzi otrzymywali wówczas śluby, stojąc niemal w kałużach. Dlatego na wszelki wypadek drzwi budynku prowadzące do ogrodu zostały zastawione workami z piaskiem. To po to, by nie dostała się tędy do środka w razie kolejnych opadów.
Ulewa, która przeszła nocą nad Koninem, zmusiła strażaków do wytężonej pracy. Wzywani byli do pomocy przy wypompowywaniu wody z zalanych piwnic, garaży i ulic. Pompowali też wodę z tunelu PKP, z dwóch szkół, plebanii przy ul. Kolbego. W Kazimierzu Biskupim ratowali przed stratami przedszkole, a w Ruminie - zakład plandek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?