Korona Kielce - Lech Poznań 0:0. Oceniamy zawodników Kolejorza
Pedro Tiba 3
Występ Portugalczyka zaanonsowano na nowej pozycji, czyli gracza "podwieszonego" pod napastnikiem. W pierwszej połowie częściej go można było jednak spotkać w towarzystwie Janickiego i Vujadinovica niż Gytkjaera. Kapitan Kolejorza chciał być liderem Lecha, ale w rzeczywistości był tylko jego namiastką.
Mihai Radut 2
Trener Lecha odświeżył Rumuna w najmniej spodziewanym momencie. Być może liczył na jakąś niesamowitą metamorfozę jednego z największych transferowych niewypałów Kolejorza w ostatnich latach. Zamiast wymieniać wszystkie nieudane zagrania pomocnika, wystarczy powiedzieć, że był on najsłabszym graczem gości.
Christian Gytkjaer 3
Ciężko wracało się naszemu bombardierowi z rzeczywistości reprezentacyjnej do ligowej szarzyzny. Stoperzy Korony zostawili mu tak mało miejsca, że już po kwadransie można było robić zakłady, że Duńczyk w Kielcach nie powiększy dorobku strzeleckiego. Kolejny mecz, w którym Gytkjaer potwierdził, że nie jest napastnikiem na grę z kontry.
Grali także:
Darko Jevtić 4 - Popisał się groźnym strzałem zza pola karnego. Dobre i to, bo inni lechici nawet się na to nie zdobyli.
Kamil Jóźwiak 4 - Tuż po wejściu na boisku zrobił efektowny rajd. Widać było, że chce pokazać trenerowi, że warto na niego stawiać.
Wołodymyr Kostewycz - Grał za krótko, by go ocenić.
Zobacz też: Korona Kielce - Lech Poznań 0:0 po bezbarwnym meczu [RELACJA, ZDJĘCIA, WYNIK]