- W najbliższych dniach pozyskamy jeszcze jedną polską zawodniczkę. Nie będzie to jednak hit transferowy, a raczej inwestycja w przyszłość. Dziewczyna ma 19 lat i perspektywy na grę w pierwszej reprezentacji. Nie chodzi jednak o Magdalenę Ziętarę z MUKS - przyznał Łukasz Zarzycki, menedżer poznańskich akademiczek.
Ziętara kilka tygodni temu została uznana w Poznaniu MVP turnieju o MP juniorek. W lidze nie grała jednak za wiele, bo przez pół sezonu leczyła kontuzję stopy. Mimo że dopiero wkracza w dorosłą koszykówkę, to już teraz może dostać zawrotu głowy od sum kontraktowych. Zainteresowani jej pozyskaniem są bowiem potentaci - AZS Gorzów, Lotos Gdynia i CCC Polkowice. - Magda zgłosiła się do nas sama, bo pewnie chciałaby zostać w Poznaniu i grać w ekstraklasie. Z drugiej strony wiem, że ma poważne oferty, a my nie chcemy się z nikim licytować, tym bardziej że jest to zawodniczka na dorobku i swój talent może dopiero potwierdzić na boisku - dodał Zarzycki.
W Inei/AZS liczą więc głównie na nowego trenera Krzysztofa Szewczyka i dopływ środków od nowych sponsorów. - Nie spieszymy się dlatego z kontraktowaniem zawodniczek amerykańskich. Jeśli okaże się w sierpniu, że mamy jakąś nadwyżkę to zatrudnimy dobrą zawodniczkę. W sumie budujemy fajny, młody zespół na pierwszą ósemkę i rozwijamy pracę z młodzieżą. Możemy się pochwalić połączeniem z Olimpią Poznań i rozpoczęciem współpracy z Unią Swarzędz. Gdyby nagle budżet sekcji wzrósł do 3 mln zł, to pewnie cele szybko udałoby się zweryfikować na ambitniejsze - zakończył Zarzycki.
W Lesznie z kolei trener Jarosław Krysiewicz nie chce czekać z decyzjami personalnymi do końcowej fazy przygotowań. Dlatego w ostatnim czasie do zespołu dołączyły trzy nowe zawodniczki - rozgrywające Agnieszka Kułaga z Wisły/Can Pack Kraków i Amerykanka Mercedes Fox-Griffin z izraelskiego Maccabi Tel-Kabir. Co ciekawe Kułaga ma też amerykańskie "korzenie", bo przez cztery lata grała za oceanem w lidze uniwersyteckiej. W ostatnim sezonie większość czasu spędzała na ławce rezerwowych, więc do Leszna przychodzi z nastawieniem rozwinięcia skrzydeł. Tego nie można powiedzieć o 29-letniej Justynie Grabowskiej z ŁKS Łódź, która jest doświadczoną zawodniczką, grającą na pozycji rzucającego obrońcy.
Wreszcie w MUKS odbyło się pod koniec czerwca walne zebranie sprawozdawczo-wyborcze, po którym obecny i poprzedni prezes, Andrzej Jabłoński, mógł ogłosić, że klub będzie podążał własną, sprawdzoną drogą.
- Nadal chcemy być klubem rodzinnym - stwierdził Jabłoński. Nie wszyscy byli, tak jak on, zadowoleni z przebiegu dyskusji. Najwięcej zastrzeżeń miał Krzysztof Dutkiewicz, ale pozostał we władzach MUKS (nie ma w nich już natomiast Macieja Różańskiego, którego zastąpił Jerzy Dysma). Jeśli chodzi o stronę sportową, to poznański zespół rozstaje się z Pauliną Antczak (dogadała się z Liderem Pruszków, ale nowy klub musi zapłacić za nią ekwiwalent za wyszkolenie) i wspomnianą Ziętarą.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?