Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krystian Palacz zadebiutował w barwach Motoru Lublin. "Tutaj więcej zwracamy uwagę na aspekty defensywne niż w Lechu"

Maksymilian Dyśko
Maksymilian Dyśko
Krystian Palacz z pierwszymi minutami w barwach Motoru Lublin.
Krystian Palacz z pierwszymi minutami w barwach Motoru Lublin. Motor Lublin
Krystian Palacz przeszedł na początku lipca do Motoru Lublin. 20-letni obrońca związał się z żółto-biało-niebieskimi trzyletnim kontraktem. Dopiero w meczu z rezerwami Lecha Poznań miał okazję zadebiutować w ekipie Goncalo Feio. Gospodarze wygrali to spotkanie 1:0 z drużyną trenera Artura Węski, po bramce Króla.

Solidny debiut Palacza w barwach Motoru

Krystian Palacz zadebiutował w barwach Motoru Lublin w spotkaniu z rezerwami Lecha Poznań w ramach 1/64 Pucharu Polski. 20-letni obrońca pokazał się z dobrej strony, nie popełniał większych błędów. Był skuteczny w defensywie, przez co Kornel Lisman miał z nim ogromne problemy. Dodatkowo, podłączał się do akcji ofensywnych, które zagrażały bramce Mędrali.

- Dzisiaj trzech zawodników zagrało po raz pierwszy w oficjalnym meczu z naszym herbem. Kacper Rosa, Krystian Palacz i Konrad Magnuszewski. To są kolejne powody do radości. Jeśli chodzi o Krystiana to on nie rywalizuje jedynie z Lubereckim. Jest pięciu bocznych obrońców w tej drużynie. Dla mnie nie jest problemem to, aby w pierwszym składzie grało dwóch lewonożnych defensorów. Wszystko zależy od naszych przedmeczowych założeń. Palacz ma mocną rywalizację, ale jego atutem jest charakter. On nic nie dostał za darmo, był w trudnym położeniu jako junior. On chce się rozwijać i dowodem na to jest dzisiejszy mecz. Zawodnicy Lecha Poznań, myślę, że nie było to przypadkowe dosyć często grali za jego plecy. Gdy Palacz do nas przyszedł miał ogromne problemy z przestrzenią za sobą. Praca popłaca i dzisiaj tego problemu już nie ma. Jest to piłkarz, którego będziemy częściej widzieli na boisku, jeśli będzie dalej tak pracował. Ma do tego predyspozycje

– powiedział na pomeczowej konferencji prasowej, Goncalo Feio.

Jak ocenisz swój debiut?

- Myślę, że dałem pozytywny sygnał. W drugiej połowie złapałem żółtą kartkę, ale ogólnie dobrze się czułem na boisku przeciwko swojej byłej drużynie. Fajnie doświadczenie.

Rzadko się to zdarza, aby boczni obrońcy wymieniali się pozycjami. Skąd to wynikało?

- Jeśli chodzi o moją chwilową zmianę pozycji na prawą obronę, to zależało to od rozstawienia przy stałych fragmentach w defensywnie. Po prostu miałem bliżej, żeby być na prawej obronie, a Jakub Staszak na lewej.

Krystian Palacz z pierwszymi minutami w barwach Motoru Lublin.
Krystian Palacz z pierwszymi minutami w barwach Motoru Lublin. Motor Lublin

Trener Feio powiedział, że nie rywalizujesz jedynie z Lubereckim. Jak się odniesiesz do tych słów?

- Rywalizacja na pewno jest solidna, dzięki temu ciągle się rozwijamy i nie ma żadnej strefy komfortu. Kto w danym momencie lepiej wygląda ten gra i to jest zdrowe.

Jakie różnice zauważyłeś podczas treningów pomiędzy Lechem a Motorem?

- W Motorze więcej zwracamy uwagę na aspekty defensywne niż w Lechu. Po ponad miesięcznym okresie w Lublinie czuje się dużo pewniej w aspekcie, jakim jest kontrolowanie za sobą przestrzeni. Widać na pewno efekty, z czego niezmiernie się cieszę. Gra defensywna na pewno jest dalej do poprawy, ale jest coraz lepiej. Dodatkowo w Motorze jest wyższa intensywność, ale to coś z czym zazwyczaj nie mam problemu.

Twoje miejsce w ekipie trenera Węski zajął Ksawery Kukułka. Z kolei Ty rywalizowałeś z nowym nabytkiem rezerw – Kornelem Lismanem. Jak oceniasz ich występ?

- Co do występu Ksawerego Kukułki, to myślę, że na pewno się rozwija i widać postępy, ale akurat w tym meczu nie miał łatwo z Michałem Królem. Natomiast Lisman nie sprawił mi żadnych problemów.

Który zawodnik z rezerw Lecha Poznań w Twojej ocenie ma potencjał, aby faktycznie zrobić karierę, a który zagrał najlepiej?

- Moim zdaniem Szymon Pawłowski był zawodnikiem, który robił różnice po stronie zespołu z Poznania. Był najjaśniejszą postacią. Jeśli chodzi o młodych zawodników duży problem nam sprawił Maksym Czekała. Jest dynamiczny, ma dobrą kontrolę nad piłką i umiejętnie się ustawia.

Drugiej drużynie Lecha Poznań brakuje odpowiedniej jakości i doświadczenia. Z młodych zawodników najbardziej wyróznia się Maksym Czekała.

Rezerwy Lecha Poznań potrzebują napastnika. Bez wzmocnień ut...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski