Kto nowym prezesem PZPN? Oceniamy szanse kandydatów [GALERIA]
Zbigniew Boniek, były piłkarz, 56 lat, szanse na sukces 15 procent. Jeśliby o wyborze szefa związku decydował naród, to mieszkaniec Rzymu zostałby nim w cuglach. Prezesa wybierają jednak delegaci i wciąż mogą myśleć, że jeden z najlepszych piłkarzy w historii to dobry kandydat na radykała w piłkarskiej centrali. Na to miano "Zibi" zapracował swoimi kontrowersyjnymi wypowiedziami na temat zarządzania w związku i dystansowaniem się od niektórych baronów. Szef Podkarpackiego ZPN, Kazimierz Greń, swego czasu chciał się z nim bardzo zaprzyjaźnić, ale Boniek nie lubi takiego bratania na siłę. W efekcie postawił na niezależność i zbliżenia Grenia z... Edwardem Potokiem. Coraz mniej osób o tym pamięta, ale były gracz Juventusu i Romy, ma już za sobą działalność w PZPN. W 1998 r. został wiceprezesem ds. marketingu. Wbrew temu, co niektórzy sugerują, nie doprowadził do rewolucji w sprzedaży praw medialnych, tylko trafił na okres ekspansji zagranicznych stacji telewizyjnych i dzięki temu związek mógł więcej zarobić. Miał też epizod w pracy z reprezentacją, ale niepowodzenie w eliminacyjnym przegranym 0:1 meczu z Łotwą w Warszawie (tak samo jak brak sukcesów w pracy z włoskim klubami), nie powinno decydować o jego szansach w walce o fotel prezesa. Osobista znajomość z Michelem Platinim również może nie mieć siły sprawczej.