Kto wygrał debatę kandydatów na prezydenta Poznania w Telewizji Polskiej? Jaśkowiak czy Czerwiński? "Przegrali poznaniacy"
Beata Urbańska, szefowa poznańskiej Lewicy
Temperatura ostatnich debat jest dużo mniejsza niż tych z poprzednich wyborów samorządowych. Moim zdaniem one powinny odbywać się z udziałem publiczności i być może wtedy byłyby bardziej energiczne. Cieszy mnie, że spora liczba postulatów, które my jako Lewica zgłaszaliśmy, zaczęła się przebijać w debacie i wierzę, że będą one realizowane.
To, co wyłapałam już na początku tej debaty to informacja o Społecznej Agencji Najmu i całego programu mieszkaniowego. Czyli filozofii zarządzania zasobem mieszkaniowym i tego, że te mieszkania nie będą już tylko socjalne czy komunalne, ale będą one też wspierać konkretne grupy zawodowe. I o tym powiedział Jacek Jaśkowiak. Jeżeli rzeczywiście miasto to zrealizuje, to Lewica z pewnością będzie te działania wspierać.
Wydaje mi się, że Jacek Jaśkowiak wykazał się większym doświadczeniem i umiejętnością współpracy. Liczę, że ta deklaracja współpracy i otwarcia się nie tylko na własny klub, ale też na informację zwrotną od mieszkańców padła nie tylko na okoliczność debaty, ale że to będzie styl zarządzania miastem przez kolejne pięć lat. Bo tego dzisiaj mieszkańcy oczekują.
Bardzo dobrze, że Jaśkowiak przeprosił za remonty, bo rzeczywiście były one uciążliwe. To słowo powinno wybrzmieć. Może padło trochę za późno, ale lepiej tak niż wcale.
Gdybym miała ocenić Zbigniewa Czerwińskiego, to widać, że diagnozuje on potrzeby dotyczące miasta. Natomiast jego problemem i ugrupowania, za którym stoi jest to, że trudno współpracują w mieście, nie szukają porozumienia. Z resztą fakt, że jest to jedyny kandydat, który schował swoje logo przy prowadzeniu kampanii też nie prognozuje dobrze. To oznacza, że nie wiadomo co kryje się za taką kandydaturą.
Rozmawiała: Nicole Młodziejewska