Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kulisy kolizji na Zakopiance. "Pościg za busem z migrantami trwał od granicy ze Słowacją"

OPRAC.:
Anna Piotrowska
Anna Piotrowska
Busem podróżowało ok. 20 osób. Wśród migrantów byli zarówno dorośli jak i dzieci.
Busem podróżowało ok. 20 osób. Wśród migrantów byli zarówno dorośli jak i dzieci. PAP/Tytus Żmijewsk
Samochód Straży Granicznej zderzył się w czwartek późnym wieczorem z busem przewożącym 28 nielegalnych imigrantów, głównie z Turcji. Do kolizji doszło w trakcie pościgu funkcjonariuszy za migrantami.

Kolizja na Zakopiance: Zderzenie samochodu Straży Granicznej z busem przewożącym migrantów

O zdarzeniu, do którego doszło w czwartek ok. godz. 23 w miejscowości Krzeczów na "Zakopiance" jako pierwsze poinformowało RMF FM. Pojazd Straży Granicznej zdarzył się tam z busem, którym byli przewożeni migranci. Doniesienia te potwierdziły służby.

Nikt z migrantów, jak również strażników, nie ucierpiał w zdarzeniu.

W busie było 28 cudzoziemców, w tym dzieci. Wjechali do Polski nielegalnie

Jak przekazała później rzeczniczka prasowa Komendanta KaOSG Dorota Kądziołka, busem podróżowało 28 cudzoziemców, w tym dzieci. Ze wstępnych informacji wynika, że pobyt tych osób w Polsce, jak również przekroczenie granicy, były nielegalne.

– Funkcjonariusze ujęli te osoby. Obecnie prowadzone są czynności z ich udziałem. W dalszym toku będzie potwierdzana tożsamość i obywatelstwo tych osób oraz status pobytowy – poinformowała mjr Dorota Kądziołka.

To był pościg. Kierowca z premedytacją nie zatrzymał się do kontroli

Według informacji przekazanych przez SG, do kolizji doszło w trakcie pościgu funkcjonariuszy za busem marki Citroen z migrantami. Brały w nim udział cztery samochody Straży Granicznej. Były oznakowane, jechały na sygnale. Kierowca busa z premedytacją nie zatrzymywał się do kontroli.

Rzeczniczka SG wyjaśniła PAP, że pościg trwał praktycznie od granicy ze Słowacją. Auto zostało zatrzymane na Zakopiance w powiecie myślenickim w czwartek około godz. 23.

– Funkcjonariusze próbowali zblokować pojazd. Kierowca był na tyle zdeterminowany, że wjechał specjalnie w nasz samochód, aby dalej uciekać – powiedziała por. Michalska.

SG po zderzeniu uniemożliwiła kierowcy dalszą jazdę, jednak temu udało się wybiec z auta i uciec między samochodami. Już poza trasą w jego stronę padło kilkanaście strzałów ostrzegawczych, na które nie zareagował. Jeszcze nie został ujęty. – Trwają czynności, żeby go zatrzymać, również z wykorzystaniem dronów i psa służbowego – wyjaśniła rzeczniczka SG.

Jak podkreśliła, zatrzymany został jego współpracownik, obywatel Gruzji. Jest przesłuchiwany. Gruzin działał jako tzw. pilot. Jechał autem marki BMW przed busem, aby ostrzegać kierowcę o ewentualnych patrolach na drodze. Rzeczniczka SG zaznaczyła, że to popularna metoda stosowana przez organizatorów nielegalnej migracji.

Porucznik Michalska poinformowała też, że zatrzymany bus nie był przystosowany do przewożenia osób. 28 cudzoziemców, w tym 26 obywateli Turcji i dwóch obywateli Afganistanu, jechało w części dostawczej. Wśród nich było 12 dzieci. Najmłodsze miało około roku, najstarsze 17 lat. Rzeczniczka SG zaznaczyła, że ich trasa jest ustalana, ale prawdopodobnie wszyscy mieli jechać do Niemiec

Utrudnienia po kolizji na trasie S7 w kierunku Krakowa trwały do ok. 3 w nocy. Na miejscu, oprócz policji, działania prowadziła też Straż Graniczna.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!

lena

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Kulisy kolizji na Zakopiance. "Pościg za busem z migrantami trwał od granicy ze Słowacją" - Portal i.pl

Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski