– Zakup towarów z zastosowaniem późniejszego terminu płatności na niektórych rynkach zagranicznych stanowi już ponad połowę transakcji zakupowych online. „Buy Now, Pay Later”, czyli metoda finansowania zakupów w sieci, od kilku lat zdobywa coraz większą popularność także w Polsce. Jak wskazują badania, skorzystało z niej 15 proc. polskich klientów, kupujących online. Aż jedna piąta z nich wykorzystuje tę metodę, by zamawiać więcej produktów – zwraca uwagę dr hab. Piotr Wachowiak, prof. SGH, rektor Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie.
Formuła „Kup teraz, zapłać później” stwarza konsumentom komfort kupowania
Potwierdza to co druga osoba korzystająca z możliwości sprawdzenia towaru w domu, bez potrzeby płacenia za niego od razu. Dla co piątej jest to okazja, by kupić więcej, wynika z badań wśród polskich konsumentów. Doświadczenia na rynkach zagranicznych wskazują, że choć zainteresowanie płatnościami odroczonymi widać w każdej grupie wiekowej, to w najwyższym stopniu sięgają po nie młodsi konsumenci, a więc z potencjalnie najmniejszym doświadczeniem w zarządzaniu budżetem domowym.
– Trzeba pamiętać, że odroczenie płatności to forma finansowania zakupu, która tworzy zobowiązanie po stronie konsumenta. Po pierwszym darmowym okresie bezodsetkowym klient może zdecydować o zamianie zobowiązania na kredyt ratalny. Niestety, nie wszyscy mają świadomość, że de facto stają się wówczas kredytobiorcami. Jeśli do braku tej świadomości dochodzi duża liczba transakcji BNPL, a zakupy mają też charakter impulsywny, łatwo stracić panowanie nad sytuacją – ostrzega dr Mariusz Cholewa, prezes zarządu BIK.
– Uczulałbym, zwłaszcza osoby młode, które dopiero budują finansowe doświadczenie, by skrzętnie kalkulowały swoje możliwości, pilnowały wydatków i monitorowały zobowiązania. Bo nawet nisko kwotowe produkty, komfortowe w używaniu, muszą być zawsze odpowiedzialnie traktowane w spłacie, szczególnie że mogą mieć wpływ na historię kredytową w BIK, sprawdzaną przez banki w procesie udzielania finansowania. Informacje z innych krajów sygnalizują już zresztą, że nieodpowiedzialne korzystanie z odroczonych płatności wpędziło część klientów w pętlę zadłużenia – dodaje.
Odroczone płatności może wpędzić w kłopoty finansowe
Jak wynika z badań konsumenckich w Stanach Zjednoczonych, na dziesięciu klientów opcji „kup teraz, zapłać później” sześciu udaje się zdążyć w wyznaczonym bezkosztowym terminie. Reszta rozkłada zobowiązania na raty i jedna piąta spłaca je kartą kredytową. Z kolei w Wielkiej Brytanii więcej niż co dziesiąty amator BNPL sięga po tę opcję, nie tylko dlatego, że brakowało mu w danej chwili pieniędzy, ale dlatego, że miał już zaległości z tytułu innych zobowiązań.
Jak podają eksperci, w Australii jeden na czternastu klientów powiedział, że spłata raty spowodowała konieczność ograniczenia podstawowych wydatków. Przykład Australijczyków pokazuje też, jak ważne jest dopilnowanie terminów. Aż 21 proc. mieszkańców antypodów zdarzyło się w ciągu 12 miesięcy po prostu przegapić płatność.
– Zwracamy uwagę na ryzyko nadmiernej konsumpcji oraz możliwe konsekwencje ekonomiczne. Dlatego jako wiodąca uczelnia ekonomiczna wspólnie z BIK - instytucją wspierającą równowagę i bezpieczeństwo sektora finansowego i jego klientów, czujemy się w obowiązku kształtować wiedzę oraz świadomość konsumentów w zakresie odpowiedzialności finansowej – mówi prof. SGH Piotr Wachowiak.
Strefa Biznesu: W Polsce drastycznie wzrosną podatki? Winna demografia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?