Pomysł założenia fundacji oferującej kompleksową pomoc dzieciom urodzonym przedwcześnie oraz ich rodzinom to wspólna inicjatywa kilku osób. Jedną z nich jest Joanna Żółkiewska, psycholog i mama Stasia.
- Gdy urodził się Staś, pierwsze dwa miesiące to był dramat - wspomina pani Joanna. - Nasz synek był malutki, ważył 850 gramów, mierzył 39 centymetrów. Przez pierwsze dwa tygodnie miał jeszcze zrośnięte powieki. Walka o jego życie trwała 117 dni. Tyle czasu spędziliśmy w szpitalu.
Te 117 dni to okres strachu o życie, oswajania się z nową sytuacją. To również czas na pożegnanie dotychczasowej wizji życia.
- To swoista żałoba - mówi Joanna Żółkiewska. - Rodzice spodziewający się dziecka nie zakładają takiego scenariusza. Wyobrażają sobie, co ich syn czy córka będą robić w przyszłości, planują, do jakiej pójdzie szkoły, może na studia? Z takimi marzeniami trzeba się rozstać i nie jest to łatwa droga.
Gdy rodzi się wcześniak, najpierw zaczyna się walka o życie. Dramatyczna, pełna nieoczekiwanych zwrotów akcji, skrajnych emocji, wymagająca ogromnej siły i pokory.
To tylko część artykułu. W serwisie Plus przeczytasz m.in. z jakimi problemami borykają się rodzice wcześniaków, a także dowiesz się, jak ma im pomóc Laboratorium Marzeń.
POLECAMY:
TOP 100 polskich nazwisk
Oto najczęściej kradzione auta
Stary Poznań na zdjęciach!
Sprawdź, czy jesteś bystry [QUIZ]
Wszystko o Lechu Poznań [NEWSY, TRANSFERY]
Quizy gwarowe, które pokochaliście [SPRAWDŹ SIĘ]
ZOBACZ TEŻ: Lekarze, którzy ratują życie 500-gramowym dzieciom
Źródło: Dzień Dobry TVN
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?