Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lech Poznań. Ivan Djurdjević: Nie możemy zatrudniać piłkarzy, którzy mają mniejszą jakość niż ci, których już mamy

Maciej Lehmann
Maciej Lehmann
Ivan, czy propozycję objęcia funkcji pierwszego trenera Lecha Poznań, przyjąłeś bez wahania?Ivan Djurdjević: Tak. Miałem już wcześniej propozycje pracy przy pierwszym zespole, ale zdecydowałem się, że swoje trenerskie wykształcenie będę zdobywał krok po kroku. Od pięciu lat zdobywam doświadczenie, więc uznałem, że jestem gotowy. Miałem okazję wcześniej rozmawiać z Piotrem Rutkowskim o tym co się działo w fazie mistrzowskiej. Lech, nie jest klubem, który decyzję o zmianie szkoleniowca nie podejmuje nagle. To wszystko było przygotowane, już miesiąc temu rozmawialiśmy na ten temat.Czyli posada Bjelicy była już od dawna zagrożona. Chyba po przegranym meczu w Kielcach już mówiło się, że jego godziny przy Bułgarskiej są policzone.Ivan Djurdjević: To już w tej chwili nie jest ważne. Od dawna byłem pytany, kiedy będę trenerem pierwszego zespołu. To się powtarzało przy okazji każdego kryzysu. Odczuwałem, że klub we mnie inwestuje, będzie chciał kiedyś na mnie postawić. Dlatego kiedy pojawiały się okazja wyjazdu na staże, czy na jakiś kursy, Lech był bardzo otwarty i pomagał mi bym mógł w nich uczestniczyć. Tak więc powoli stawało się oczywiste, że będę trenerem tego zespołu, jedyna niewiadoma to kiedy.Kładziesz na szalę swoje nazwisko, reputację, dlatego spytałem czy zastanawiałeś się nad ryzykiem jakie podejmujesz. Czy wymogłeś na zarządzie jakieś gwarancje?Ivan Djurdjević: Jakie gwarancje? Drużyna wymaga gruntowanych zmian, sam stwierdziłeś, że szatnia jest w gruzach i nie przypuszczałeś, że jest aż tak źle. Aby ją odbudować trzeba mieć pieniądze. Dostaniesz tyle ile uznasz, że trzeba zainwestować? I na ile zarząd da ci wolną rękę w pozyskiwaniu zawodników, których będziesz chciał mieć w drużynie?Ivan Djurdjević: Prezes Rutkowski mówił o tym, że będzie mnie wspierał na każdym polu i są to bardzo ważne słowa. Uzgodniliśmy, że będziemy szukali teraz tylko takich zawodników, którzy wzmocnią Lecha. Nie możemy zatrudniać piłkarzy, którzy mają mniejszą jakość niż ci, których już mamy. Okazało się bowiem, że w ubiegłym roku latem wydaliśmy duże pieniądze na tych, których tu nie powinno być. Nie może być tak, że nasz wychowanek jak Kamil Jóźwiak jest lepszy od tych, których sprowadziliśmy za spore sumy.Ktoś ich jednak zatwierdzał i nie są to jednostkowe przypadki. Jóźwiak był najlepszym piłkarzem w fazie mistrzowskiej, a przecież ma tylko 20 lat i to nie on miał być liderem. Okazało się też, że gwiazdą jest Łukasz Trałka. Gdy przychodził do Lecha pięć lat temu, nikt nie przypuszczał, że to będzie jeden z najlepszych transferów. To świadczy też o jakości zawodników jakich Kolejorz w tym czasie pozyskał. Lista niewypałów jest bardzo długa i to powoduje, że od lat marnowany jest potencjał klubu.Ivan Djurdjević: Dlatego uważam, że zamiast kupować 6-7 zawodników, trzeba sprowadzić 2-3 piłkarzy z wysoką jakością, którzy mogą ten zespół pociągnąć w górę.Kliknij i przejdź do dalszej cześci rozmowy --->
Ivan, czy propozycję objęcia funkcji pierwszego trenera Lecha Poznań, przyjąłeś bez wahania?Ivan Djurdjević: Tak. Miałem już wcześniej propozycje pracy przy pierwszym zespole, ale zdecydowałem się, że swoje trenerskie wykształcenie będę zdobywał krok po kroku. Od pięciu lat zdobywam doświadczenie, więc uznałem, że jestem gotowy. Miałem okazję wcześniej rozmawiać z Piotrem Rutkowskim o tym co się działo w fazie mistrzowskiej. Lech, nie jest klubem, który decyzję o zmianie szkoleniowca nie podejmuje nagle. To wszystko było przygotowane, już miesiąc temu rozmawialiśmy na ten temat.Czyli posada Bjelicy była już od dawna zagrożona. Chyba po przegranym meczu w Kielcach już mówiło się, że jego godziny przy Bułgarskiej są policzone.Ivan Djurdjević: To już w tej chwili nie jest ważne. Od dawna byłem pytany, kiedy będę trenerem pierwszego zespołu. To się powtarzało przy okazji każdego kryzysu. Odczuwałem, że klub we mnie inwestuje, będzie chciał kiedyś na mnie postawić. Dlatego kiedy pojawiały się okazja wyjazdu na staże, czy na jakiś kursy, Lech był bardzo otwarty i pomagał mi bym mógł w nich uczestniczyć. Tak więc powoli stawało się oczywiste, że będę trenerem tego zespołu, jedyna niewiadoma to kiedy.Kładziesz na szalę swoje nazwisko, reputację, dlatego spytałem czy zastanawiałeś się nad ryzykiem jakie podejmujesz. Czy wymogłeś na zarządzie jakieś gwarancje?Ivan Djurdjević: Jakie gwarancje? Drużyna wymaga gruntowanych zmian, sam stwierdziłeś, że szatnia jest w gruzach i nie przypuszczałeś, że jest aż tak źle. Aby ją odbudować trzeba mieć pieniądze. Dostaniesz tyle ile uznasz, że trzeba zainwestować? I na ile zarząd da ci wolną rękę w pozyskiwaniu zawodników, których będziesz chciał mieć w drużynie?Ivan Djurdjević: Prezes Rutkowski mówił o tym, że będzie mnie wspierał na każdym polu i są to bardzo ważne słowa. Uzgodniliśmy, że będziemy szukali teraz tylko takich zawodników, którzy wzmocnią Lecha. Nie możemy zatrudniać piłkarzy, którzy mają mniejszą jakość niż ci, których już mamy. Okazało się bowiem, że w ubiegłym roku latem wydaliśmy duże pieniądze na tych, których tu nie powinno być. Nie może być tak, że nasz wychowanek jak Kamil Jóźwiak jest lepszy od tych, których sprowadziliśmy za spore sumy.Ktoś ich jednak zatwierdzał i nie są to jednostkowe przypadki. Jóźwiak był najlepszym piłkarzem w fazie mistrzowskiej, a przecież ma tylko 20 lat i to nie on miał być liderem. Okazało się też, że gwiazdą jest Łukasz Trałka. Gdy przychodził do Lecha pięć lat temu, nikt nie przypuszczał, że to będzie jeden z najlepszych transferów. To świadczy też o jakości zawodników jakich Kolejorz w tym czasie pozyskał. Lista niewypałów jest bardzo długa i to powoduje, że od lat marnowany jest potencjał klubu.Ivan Djurdjević: Dlatego uważam, że zamiast kupować 6-7 zawodników, trzeba sprowadzić 2-3 piłkarzy z wysoką jakością, którzy mogą ten zespół pociągnąć w górę.Kliknij i przejdź do dalszej cześci rozmowy --->Paweł F. Matysiak
Zamiast kupować 6-7 zawodników, trzeba sprowadzić 2-3 piłkarzy z wysoką jakością, którzy mogą ten zespół pociągnąć w górę. Ten zespół wygrał przecież fazę zasadniczą, baza więc jest, trzeba go zjednoczyć, dać mu zastrzyk świeżej krwi, podnieść jakość. Będę też mocno wspierał piłkarzy, którzy chcą się rozwijać i będą zostawiać serce na boisku dla Lecha - mówi Ivan Djurdjević, nowy trener Lecha Poznań.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski