Lech Poznań: Oceniamy piłkarzy po meczu z Polonią

Jasmin Burić 7
Już w 2. minucie musiał rzucić się pod nogi Teodorczyka i ratować Lecha przed utratą bramki. Bronił dobrze (strzał Piątka) i z dużym szczęściem, bo rywale mieli świetne sytuacje, ale pudłowali.

Kebba Ceesay 4
Najsłabszy piłkarz Lecha w tym meczu. Gubił krycie, to po jego błędzie padł gol dla Polonii, grał nonszalancko i miał dużo szczęścia, że nie wyleciał z boiska, bo powinien dostać też drugą żółtą kartkę.

Hubert Wołąkiewicz 6
Im dłużej trwał mecz, tym lepiej grał. Na początku bez błysku, potem miał jednak wiele udanych interwencji. Musiał łatać dziury, które zostawiał Kebba Ceesay. Ten występ może zaliczyć do udanych.

Manuel Arboleda 8
Wreszcie zagrał tak jak wszyscy od niego oczekujemy. Twardy, bezbłędny, niemarnujący czasu i energii na dyskusje z arbitrem i rywalami. Takiego "Mańka" zawsze chcemy oglądać.

Luis Henriquez 5
Grał poprawnie, ale niepotrzebnie dał się sprowokować Teodorczykowi, bo inny arbiter za zamiar uderzenia rywala i niesportowe zachowanie mógłby dać mu czerwoną kartkę. Miał sporo szczęścia.

Łukasz Trałka 6
Co różni go od Dimitrije Injacia? Przede wszystkim nie boi się wbiegać w pole karne. To już drugi gol nowego defensywnego pomocnika dla Lecha, bo pierwsze trafienie zaliczył w Pucharze Polski.

Rafał Murawski 7
Był prawdziwym dyrygentem zespołu. Często cofał się po piłkę, pomagał kolegom, dobry nie tylko w destrukcji, ale też w ofensywie. Zaliczył dwie asysty, co już dawno nie zdarzyło mu się w jednym meczu.

Mateusz Możdżeń 6
Swoje zadania wypełnił dobrze. Zostawił wiele zdrowia na boisku i został zmieniony przez Ubiparipa. Próbował kilka razy mocno strzelić z dystansu. Z jednym jego uderzeniem spore kłopoty miał Pawełek.

Gergo Lovrencsics 6
Tym razem w cieniu Tonewa. Był bardzo uważnie pilnowany przez graczy Polonii, którzy odrobili zadanie domowe, patrząc na jego popisy w poprzedniej kolejce. Starał się, walczył, ale klarownej sytuacji nie miał.

Aleksandar Tonew 8
Jego gol, który dał Lechowi zwycięstwo, można śmiało nazwać "stadiony świata". W pierwszej odsłonie trochę zabrakło mu szczęścia, bowiem piłka po jego strzale trafiła w słupek.

Bartosz Ślusarski 7
Kolejny jego dobry mecz. Walczył, rozpychał się, cały czas absorbował uwagę obrońców Polonii. Zagrał głową kilka dobrych piłek do kolegów. Swoje zadania wykonał na czwórkę z plusem.