Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lech Poznań: Śląsk pokonany 2:0! [ZDJĘCIA Z MECZU, FILMY]

LEM
Mecz przy Bułgarskiej obejrzało około 18 tys. kibiców
Mecz przy Bułgarskiej obejrzało około 18 tys. kibiców Marek Zakrzewski
Licznik Kolejorza bez strzelonej bramki zatrzymał się na 601 minucie. Gola, który pozwolił Lechowi przełamać najgorszą serię w historii zdobył jednak samobójczym strzałem obrońca Śląska Piotr Celeban. Ten obrońca, który pogrążył naszą drużynę we Wrocławiu, przeżył przy Bułgarskiej czarne popołudnie. Gdyby wiedział, że oprócz samobója, obejrzy też czerwoną kartkę zagranie ręką w polu karnym i pozwoli Rudniewowi dobić gości, pewnie w niedzielę w ogóle nie wstałby z łóżka.

Nasza drużyna zasłużyła w niedzielę na duże brawa. Poznaniacy choć grali bez swoich największych gwiazd, zapracowali sobie na ten sukces walką i zaangażowaniem. To było emocjonujące widowisko, choć można mieć, trochę zastrzeżeń do jego poziomu. Cieszyć się można jednak z tego, że lechici zagrali z wielkim poświęceniem i naprawdę "gryźli trawę", by zdobyć trzy punkty. Wreszcie mieli też trochę szczęścia, bo już w doliczonym czasie gry Diaz trafił w słupek. Tym razem niewykorzystana sytuacja zemściła się na gościach. Lech wyprowadził piłkę na połowę wrocławian, Ubiparip wywalczył rzut karny, który na drugą bramkę zamienił Rudniew.

ZOBACZ KIBICÓW NA MECZU:

CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Poznań: Kibice jadą na mecz, w mieście korki
Poznań: Utrudnienia wokół stadionu miejskiego
Mariusz Rumak: Będą grali młodzi zawodnicy [FILM]
Lech Poznań: Rozpoczyna się wielka czystka

Trener Mariusz Rumak pokazał z kolei, że odwagi mu nie brakuje. Zapowiadał po ostatnich niepowodzeniach duże roszady w składzie, ale chyba nikt nie spodziewał się, że w pierwszej jedenastce dojdzie do prawdziwej rewolucji. Zabrakło kontuzjowanego Grzegorza Wojtkowiaka, można się było spodziewać, że nie wystąpi Semir Stilić, ale to, że na ławce rezerwowych usiądą Rafał Murawski, Mateusz Możdżeń i Artjom Rudniew to już była prawdziwa sensacja.

- Artjom musi spojrzeć na boisko z innej perspektywy - tłumaczył swoja decyzję szkoleniowiec. Łotysz grał we wszystkich poprzednich meczach i był bezradny. Krótka przerwa na oddech bardzo dobrze mu zrobiła. Miał udział przy pierwszej bramce, a potem przypieczętował zwycięstwo z rzutu karnego.

ZOBACZ WYPOWIEDZI TRENERÓW PO MECZU:

Braku Murawskiego i Stilica w ogóle nie było widać. - Semir chce odejść z klubu, a ja myślę już o przyszłości i dzisiaj zdecydowałem, że Semir nie zagra - tłumaczył swoje decyzje trener Poznańskiej Lokomotywy. Szansę dostał Szymon Drewniak i zaliczył udany debiut.

Lech bardzo potrzebował takiego sukcesu. Takiej radości naszych piłkarzy, jak po drugim golu nie widzieliśmy już dawno. Mamy nadzieje, że to był początek marszu w górę tabeli. Lech ma jeszcze w tym tygodniu dwa mecze na własnym stadionie w środę z Górnikiem i w sobotę z Cracovią. Może rzeczywiście nie wszystko jeszcze stracone?

Lech Poznań - Śląsk Wrocław 2:0 (0:0)
Bramki: 1:0 Piotr Celeban (51 - samobójcza), 2:0 Artjom Rudniew (90 - z karnego).
Lech: Burić - Kikut, Kamiński, Arboleda, Wołąkiewicz (73. Możdżeń) - Drewniak, Injac (57. Djurdjević) - Tonew, Kriwiec (46. Rudniew), Ubiparip - Ślusarski.
Śląsk: Kelemen - Socha (84. Łukasz Gikiewicz), Celeban, Kaźmierczak, Pawelec (65. Mraz) - Elsner, Dudek, Sobota (76. Stevanovic), Mila, Madej - Díaz.

Żółte kartki: Injac - Madej, Elsner.

Czerwona kartka: Piotr Celeban (90 - za zagranie ręką).

Sędzia: Dawid Piasecki (Słupsk).
Widzów: 18 000.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski