Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lech Poznań: Strzelec karnych pilnie poszukiwany!

LEM
Zaur Sadajew chyba jest zbyt impulsywnym piłkarzem, by utrzymać nerwy na wodzy przy wykonywaniu karnych
Zaur Sadajew chyba jest zbyt impulsywnym piłkarzem, by utrzymać nerwy na wodzy przy wykonywaniu karnych Grzegorz Dembinski
Na zgrupowaniu w Belek Lech ma nie tylko dobrze przygotować się do sezonu, ale też przećwiczyć elementy, które szwankowały w rundzie jesiennej. Jedną z bolączek Kolejorza była skuteczność przy rzutach karnych. Na dodatek poznaniacy stracili najpewniejszego egzekutora jedenastek Huberta Wołąkiewicza. Kto go zastąpi?

Jesienią zastępcami Wołąkiewicza, który przez ostatnie lata rzuty karne mógł strzelać z zamkniętymi oczami, byli Marcin Kamiński oraz Kasper Hamalainen. Choć na treningach obaj wykonywali jedenastki bardzo pewnie, nie poradzili sobie z presją podczas gier o punkty.

Kamiński nie wykorzystał jedenastki w końcówce meczu z Ruchem i poznaniacy musieli zadowolić się tylko remisem, natomiast Fin mógł podwyższyć prowadzenie Lecha w meczu z Lechią, ale trafił tylko w bramkarza.

Próbował karne strzelać też Darko Jevtić. Szwajcar miał okazję wyprowadzić Lecha na prowadzenie w meczu pucharowym z Wisłą, ale przegrał pojedynek z bramkarzem "Białej Gwiazdy" Gerardem Bieszczadem.

Trener Skorża zapowiedział więc, że w Belek jego piłkarze będą doskonalić ten element na treningach. - To dobry pomysł, bo można wypracować potrzebny w takich sytuacjach automatyzm - mówi były piłkarz Kolejorza Jarosław Araszkiewicz. Co musi cechować dobrego strzelca karnych? - Przede wszystkim spokój. W czasach kiedy zdobywaliśmy mistrzostwo perfekcyjnie karne wykonywał Jurek Kruszczyński. On się wręcz bawił z bramkarzami, był artystą i miał wielkie zaufanie do swoich umiejętności. Dlatego strzelanie karnych sprawiało mu wielką radość i takiego strzelca powinien sobie też wychować Lech - dodaje "Araś".

Póki co dobrego egzekutora karnych jeszcze nie wyłoniono. Po zakończeniu meczu z Anży Machaczkała rozegrano towarzyską serię jedenastek i Lech przegrał ją 2:4. Karnych nie wykorzystali Sadajew oraz Henriquez. Do siatki trafili tylko Holman oraz Arajuuri. Intencje Fina wyczuł jednak rosyjski bramkarz. Wygląda więc na to, że poszukiwania pewnego egzekutora jeszcze trochę potrwają.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski