Lech Poznań: Tomasz Cywka nie jest pierwszy. Kto po przyjściu do Kolejorza łapał kontuzje?
Cywka nie jest jedynym pozyskanym przez Lecha latem piłkarzem, którego dopadły problemy zdrowotne. Dionisio Emanuel Villalba Rojano, bardziej znany jako Dioni, miał wzmocnić siłę ataku poznańskiej drużyny. Na Bułgarską trafił na początku sierpnia.
Przedstawiano go jako znakomitego snajpera, który w ostatnich dwóch sezonach w III lidze hiszpańskiej strzelił blisko 50 goli. Dobre opinie wystawili mu Andrzej Juskowiak i skauci Lecha. Porównywano go z Carlitosem, którego Kolejorz bezskutecznie próbował wcześniej ściągnąć z Wisły.
Ivan Djurdjević chciał, by szybko nadrobił zaległości treningowe i niestety indywidualne zajęcia okazały się dla niego zgubne. Szybko zgłosił kontuzję, a gdy był we wrześniu wreszcie gotowy do gry, Kolejorz wpadł w kryzys. Hiszpan w sporadycznych występach przeciw Zagłębiu Sosnowiec, Zagłębiu Lubin i Piastowi Gliwice nie błyszczał. Lech w styczniu bez żalu rozwiązał z nim kontrakt.
Czytaj dalej --->